Ostatnia aktualizacja: 24 maja 2016
System podatków w zakresie internetowych gier hazardowych w Rzeczypospolitej Polskiej, sprawia, że oficjalny rynek gier jest nieatrakcyjny dla zagranicznych podmiotów.
Zarejestrowane firmy bukmacherskie obowiązuje restrykcyjna stawka na poziomie 12% od obrotu, co klasyfikuje Polskę w ścisłej czołówce krajów Unii Europejskiej o najbardziej niekorzystnych uregulowaniach dla branży. Według najnowszych informacji projekt nowelizacji ustawy hazardowej autorstwa Ministerstwa Finansów nie przewiduje żadnych zmian w tym obszarze.
Opodatkowanie gier hazardowych online może być istotnym źródłem dochodu dla budżetu państwa, jeśli zostało zorganizowane w odpowiedni sposób. W branży zakładów bukmacherskich ma terenie Unii Europejskiej obowiązują dwa sposoby opodatkowania. Pierwszym jest konstrukcja obowiązującego m.in. w Polsce podatku obrotowego, drugim podatek od przychodów brutto z gier (tzw. GGR, ang. Gross Gambling Revenue – suma wpłaconych przez uczestników gier środków pomniejszona o wypłaty wygranych).
Jest on postulowany przez środowisko branży z uwagi na lepsze dostosowanie do specyfiki prowadzonej działalności. Ten rodzaj opodatkowania jest zgodny z obowiązującymi trendami w Unii Europejskiej. Spośród 26 porównywanych krajów aż 18 stosuje tzw. GGR w obszarze uregulowań dotyczących zakładów bukmacherskich, którego wysokość wynosi przeważnie od ok. 10% do 25%.
Więcej czytaj na: e-playbet.com
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."