Ostatnia aktualizacja: 21 grudnia 2022
Wyniki finansowe publikowane przez wielu polskich bukmacherów nie będą zabawne dla wielu interesariuszy z branży w kraju, ponieważ niewiele firm osiągnęło zysk w 2021 roku.
Ponad dwie trzecie dostawców zakładów sportowych i gier w kraju odnotowało stratę w swoich całorocznych finansach w 2021 r., przy czym tylko ośmiu z 23 generowało zyski, a tylko pięć z nich zapewniało miliony.
Były to: STS za 153,3 mln zł (32,6 mln euro), Fortuna za 31,9 mln zł (6,8 mln euro), Betfan za 3,6 mln zł (765 919 euro), forBET Zakłady Bukmacherskie za 3,4 mln zł (723,4 mln euro) oraz Cherry Online Polska za 1,8 mln zł (383 000 euro).
STS po raz kolejny stał się dominującym operatorem w kraju, prowadząc rynek z przychodami w wysokości 127 mln zł (27 mln euro) w 2021 r., opierając się na dobrych wynikach z poprzedniego roku, w których udział w rynku wzrósł do 50%.
Pozostali trzej rentowni operatorzy w 2021 r. to BestBet z 193 427 zł (44 151 euro), BEM Operations Ltd z 112 615 zł (23 957 euro) i Fun Projekt z 7 340 zł (1 561 euro).
Tymczasem z ośmiu w sumie trzy – Cherry Online, Fun Projekt i BetFan – odnotowały straty w zeszłym roku, podczas gdy pozostałe były rentowne rok do roku.
„Wyniki finansowe polskich operatorów pokazują, że zdecydowana większość podmiotów z branży nie czerpie zysków ze swojej działalności”
– powiedział Paweł Sikora, prezes Graj Legalnie.
Polski związek bukmacherski Graj Legalnie przypisał wyniki wysokim opodatkowaniu i „dodatkowym opłatom”, takim jak 0,5% rocznego obrotu bukmachera skierowanego na ligę piłkarską Ekstraklasy, a także system kobiecej piłki nożnej PZPN.
Izba dodała, że jej zdaniem wymagające warunki polskiego rynku powodują, że wiele firm, zwłaszcza mniejszych, będzie miało trudności z osiągnięciem progu rentowności, a „znacząca część operatorów” nie odzyska środków zainwestowanych w krajową sektor zakładów.
„Co więcej, niektórzy operatorzy realizują strategię biznesową, która wiąże się z dużymi inwestycjami w marketing, politykę sponsoringową i premiową, mając na celu osiągnięcie wysokiej stopy przychodów, a docelowo generowanie zysku” – kontynuuje Sikora.
Dodatkowym obszarem niepokoju Graj Legalnie była polska szara strefa – którą Sikora szacuje na „kilkadziesiąt procent”, uszczuplająca wpływy podatkowe państwa poprzez obniżki podatków – oraz przesycenie, polegające na „braku miejsca” dla 23 aktywnych firmy.
Całkowity dochód międzysektorowy w 2021 r. wyniósł 11 mld zł (2,3 mld euro), przy czym budżet państwa otrzymał prawie 1,3 mln zł podatku od gier od licencjonowanych firm. Graj Legalnie szacuje jednak, że co roku operatorzy szarej strefy unikają „setek milionów” podatków.
„Szara strefa, której poziom oscyluje wokół 50%, również ma bardzo duży wpływ na ten obraz rynku. W efekcie nielegalni operatorzy odbierają możliwość zarobku firmom posiadającym koncesję Ministra Finansów.” – podsumowuje Sikora.
Na podstawie: sbcnews.co.uk
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."