Posiedzenie podkomisji finansów publicznych ds. ustawy hazardowej

Najczęściej czytane
Bartosz 05/10/2016

Ostatnia aktualizacja: 17 kwietnia 2020

Wczoraj zakończyło się pierwsze posiedzenie podkomisji. Zainteresowane strony przedstawiły wstępne uwagi.

W skład podkomisji wchodzi 5 posłów PiS (Maria Zuba, Wojciech Murdzek, Barbara Bubula, Sylwester Tułajew i Gabriela Masłowska) 2 z PO (Zbigniew Konwiński, Artur Gierada) oraz po jednym z Nowoczesnej (Michał Jaros) i Kukiz’15 (Rafał Wójcikowski). Posiedzenie rozpoczęło się po godzinie 15:00.

Na początku posiedzenia, swoje uwagi przedstawił Bartosz Andruszaniec z kancelarii LegalTube, który reprezentował EGBA. Zwracał on uwagę, że prawo unijne jest bardzo rygorystyczne co do wprowadzania monopoli przez kraje członkowskie. Mogą one obowiązywać tylko wtedy, gdy chodzi o ważny interes społeczny. Dodał, że inne kraje europejskie odchodzą obecnie od monopoli na gry hazardowe i liberalizują swoje przepisy, co jest dla nich korzystne. Wśród takich krajów jest m.in. Rumunia. Przypomniał, że złe prawo hazardowe zostanie podważone przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Lepiej więc, jak przekonywał wprowadzić sensowne przepisy, które uwzględniają interesy państwa, operatorów i graczy. Wśród skutków wskazał znacznie większe wpływy do budżetu państwa.

Następnie głos zabrał Wojciech Gawęda z Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji. Zgodził się on z przedmówcą co do tego, że są lepsze sposoby ochrony obywateli przed uzależnieniami od hazardu niż państwowy monopol. Wskazywał on również, że uzasadnienia zawarte w ustawie nie zgadzają się z tym, co planuje rząd w samej ustawie. W jego ocenie, przepisy można by zastosować np. do popularnej gry Chińczyk, a także gier hazardowych znajdujących się np. na portalach Interia i Gazeta.pl. Zaproponował dodanie do projektu ustawy przepisów, które temu zapobiegną.

Gawęda odniósł się także do planów rządu odnośnie blokowania stron hazardowych, które zakłada m.in. przekierowanie z nielegalnej w świetle prawa strony na stronę oferującą hazard online pod auspicjami państwa. Przypomniał, że od strony technicznej, projekt nie precyzuje tego, w jaki sposób strony miałyby być blokowane. Eksperci wskazują, że nie istnieje skuteczny sposób blokowania. Operatorzy telekomunikacyjni poniosą ogromne koszty, a skuteczność będzie niska. Mówiąc o automatach do gier, które swoim monopolem ma objąć państwo przypomniał, że planowane jest postawienie nawet 60,000 automatów. Dzisiaj legalnych jest ok. 4,000 automatów.

Konrad Gruda z firmy Roland Berger odniósł się do rynku zakładów bukmacherskich online w Polsce. Mówił, że obecnie przychody legalnych operatorów online stanowią 10 procent polskiego rynku, a zagranicznych aż 90 procent. W Danii te proporcje są z korzyścią na legalnych operatorów. Gruda przedstawił także różnice w sposobie funkcjonowania podatku od zakładów. W Polsce, jako jednym z niewielu krajów stosowany jest podatek od obrotów operatorów, a w Danii od przychodów osiąganych przez bukmacherów. Ma to również wpływ na wysokość wygranych wypłacanych graczom. Na korzyść tego drugiego rozwiązania to od 20 do 50 procent wyższych wygranych. Drugi z przedstawicieli Roland Berger poinformował, że we Francji, gdzie występuje blokowanie nielicencjonowanych bukmacherów, szara strefa to 40 procent. Dodał, że zmiana sposobu opodatkowania bukmacherów w Polsce może sprawić, że szara strefa zmniejszy się do poziomu wynoszącego zaledwie 10 procent.

Więcej czytaj na: e-playpoker.com

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL