Ostatnia aktualizacja: 17 maja 2016
Przedsiębiorcy z branży hazardowej powinni rozbijać skarbonki. Naczelny Sąd Administracyjny uznał wczoraj, że mimo wątpliwości związanych z notyfikacją ustawy kary mogą być na nich nakładane.
Ostatnie lata zarówno w NSA, jak i Sądzie Najwyższym w zakresie spraw dotyczących hazardu przypominały ruletkę. Wokół pytań o to, czy przepisy niesłusznie nienotyfikowanej ustawy o grach hazardowych z 2009 r. (Dz. U. z 2009 r. nr 201, poz. 1540) mają charakter techniczny, jeśli tak – co to oznacza, a także czy regulacje sankcyjne są bezpośrednio związane z przepisami, do których się odnoszą, toczyła się istna prawnicza burza. Efekt? W samych orzeczeniach NSA można znaleźć kilkanaście różnych interpretacji tych samych przepisów.
Prezes NSA Marek Zirk-Sadowski uznał, że taka sytuacja jest niedopuszczalna. Zarówno administracja, jak i obywatele mają prawo wiedzieć, czego powinni się spodziewać w sądzie.
– W sądach zarysowały się trzy stanowiska. Będzie więc uchwała sądu w sprawie gier na automatach o niskich wygranych – zapowiadał prezes Zirk-Sadowski w lutym tego roku („Przetniemy spór o hazard”, DGP 40/2015). I właśnie wczoraj powiększony skład NSA wydał uchwałę, o której mowa. Niekorzystną dla biznesu.
Samoistny charakter
Podstawowe pytanie, na które musiał odpowiedzieć sąd, to kwestia, jak należy patrzeć na art. 89 ust. 1 pkt 2 ustawy o grach hazardowych. Stanowi on, że karze pieniężnej podlega urządzający gry na automatach poza kasynem gry. Kara ta wynosi 12 tys. zł od każdego automatu. Tyle że sam nakaz urządzania gry wyłącznie w kasynach wynika z innego przepisu: art. 14 ust. 1. Został on zaś uznany zarówno przez Trybunał Sprawiedliwości UE, jak i Sąd Najwyższy za przepis techniczny, który jednak – wbrew unijnym wymogom – nie został notyfikowany. W efekcie nie powinien być stosowany.
Upraszczając, w ustawie pojawił się nakaz określonego zachowania, który został uchwalony z poważnym błędem. Złamanie tegoż nakazu obwarowane jest karą ujętą w innym przepisie. I tu pojawia się wątpliwość, która podzieliła składy orzekające NSA: czy sam przepis sankcyjny również ma charakter techniczny i powinien być notyfikowany? Ewentualnie czy sądy orzekające o tym, czy organ słusznie wymierzył karę, powinny brać pod uwagę fakt, że art. 14 ust. 1 nie został notyfikowany? Albo jeszcze prościej: czy państwo może karać za urządzanie gier na automatach poza kasynami, czy też ze względu na swoją nieudolność nie ma takiego prawa?
NSA odpowiedział wczoraj jasno: art. 89 ust. 1 pkt 2 ustawy hazardowej nie ma charakteru technicznego, a przy orzekaniu o nałożeniu administracyjnej kary pieniężnej sędziowie nie powinni brać pod uwagę proceduralnych błędów popełnionych wiele lat temu przez ustawodawcę.
Przewodniczący składu Janusz Drachal tłumaczył, że nie należy odmawiać stosowania przepisów nietechnicznych tylko dlatego, że w ustawie znajdują się przepisy techniczne. A co do nietechnicznego charakteru art. 89 nie powinno być wątpliwości.
– Celem unijnej dyrektywy jest zapewnienie swobodnego przepływu towarów. Artykuł 89 ust. 1 pkt 2 nie ogranicza zaś w żaden sposób tej swobody. Nie określa też cech jakiegokolwiek produktu, nie wskazuje, jak powinien wyglądać automat – wyjaśniał sędzia Drachal.
Całość czytaj w: Dziennik Gazeta Prawna
MiXeR
18:12 17/05/2016
Max597
19:16 17/05/2016