Ostatnia aktualizacja: 18 lutego 2016
Inwestorzy strefy hazardu „Azow-City” szacują swoje straty związane z przeniesieniem biznesu hazardowego do Soczi na ponad 2,5 miliarda rubli.
Spółka „Royal Time” wraz ze swoją spółka zależną „Restaurator” domagają się od władz Kraju Krasnodarskiego utraty przewidywanych dochodów ze względu na niemożność wybudowania nowego kasyna w strefie.
Rezydenci pierwszej w Rosji strefy hazardowej podali władze do sądu arbitrażowego Tatarstanu. Domagają się od Departamentu Gospodarowania Gruntami w Kraju Krasnodarskim rozwiązania części umowy najmu ziemi ze względu na niemożność prowadzenia działalności.
Poza tym spółka Royal Time planuje odzyskać kilka milionów rubli strat jakie poniosła w związku z inwestycjami w strefie.
Strefa hazardowa w związku ze zmianami w prawie Federacji Rosyjskiej została przeniesiona do Soczi. W związku z tym rozwój strefy „Azow-City” został całkowicie wstrzymany a spółka Royal Time jako główny inwestor jest pozbawiona możliwości rozwoju i zrealizowania zaplanowanych już projektów. Zgodnie z planami spółki w założeniu była budowa hotelu wraz z kompleksem rozrywkowo-hazardowym. Royal Time Group poczyniła duże inwestycje związane z kasynem w Azow-City i planowała dalszy rozwój zabudowań pomocniczych. Do realizacji tych planów jednak nie doszło i spółka uważa, że do rekompensaty utraconych zysków są zobowiązane władze Kraju Krasnodarskiego.
Źródło: Kommersant.ru
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."