Szef Służby Celnej nie wykonuje wyroków Sądów

Żałosne jest, że wysokiego szczebla urzędnik resortu finansów nie rozumie tego, co podpisuje. Treść pisma dość trafnie powołuje tak głosy doktryny jak i orzecznictwo, które należy odnieść do sytuacji istniejącej w sprawie p. Siwego, a problem polega na tym tylko, że autor wystąpienia wydaje się zupełnie nie rozumieć powoływanych wypowiedzi. Wyjaśnić więc wypada, że prawną konsekwencją płynącą z klauzuli ochrony tymczasowej jest sytuacja, w której akt stosowania prawa (tj. decyzja) nie wywołuje żadnego takiego skutku prawnego, jaki wynika z jego treści. Decyzja zatem formalnie nadal jeszcze istnieje, ale jest bezskuteczna. Co to oznacza w tej konkretnej sprawie? Przede wszystkim to, że p. Sławomir Siwy NIE ZOSTAŁ ZWOLNIONY ZE SŁUŻBY, zatem jest on obecnie funkcjonariuszem celnym, ze wszelkimi tego konsekwencjami, także finansowymi. Dyrektor Izby Celnej w Opolu nie ma zatem żadnego obowiązku polegającego w szczególności na jakimkolwiek wycofaniu zwolnienia funkcjonariusza ze Służby, bo to zrobił już sąd. Organ ma natomiast jedynie obowiązek wskazać funkcjonariuszowi miejsce pełnienia jego Służby, stosowne do wiedzy, kwalifikacji itp. Podsumowując: p. Siwy po wyroku sądu powrócił dokładnie do tego samego miejsca, w którym był w chwili wydawania mu wadliwej decyzji w II instancji: jest funkcjonariuszem, może nosić mundur, służą mu wszelkie świadczenia. Tyle tylko, że ponieważ miejsce pełnienia służby jest już prawdopodobnie zajęte przez kogoś innego, więc Dyrektor powinien wyznaczyć mu inne miejsce porównywalne. Jeśli jednak tego nie zrobi - będzie utrzymywał funkcjonariusza bez przydziału, czyli wykaże się rozrzutnością dającą się kwalifikować jako marnotrawienie środków publicznych. Zatem drogi Ministrze, trzeba się pogodzić z brutalną prawdą: jest Pan za krótki, by blokować wyroki sądowe, bo ich moc wynika wprost z ich treści oraz z samego prawa.