Już niedługo serwis streamingowy Twitch.tv zmieni politykę dotyczącą pokazywania gier hazardowych na platformie. To efekt ostatniej afery hazardowej związanej z popularnym twórcą i oddolnego ruchu, który zagroził bojkotem Twitcha.
Streamerzy zapowiadają bojkot Twitcha – chodzi o hazard
Wszystko zaczęło się od wyznania popularnego na Twitchu twórcy Abrahama „Silkera” Mohammeda, który publicznie wyznał, że wyłudził od swoich fanów i innych streamerów przeszło 200 000 dolarów, by wydać pieniądze na swoje uzależnienie od hazardu związanego z grą Counter-Strike: Global Offensive.
W odpowiedzi wielu innych twórców zagroziło strajkiem, jeśli Twitch nie zmieni swojego liberalnego podejścia do obecności hazardu na platformie popularnej przeważająco wśród osób nieletnich. Wspólną akcję zaplanowaną na święta Bożego Narodzenia zapowiedzieli m.in. Imane „Pokimane” Anys, Matthew „Mizkif” Rinaudo czy Devin Nash. Na odpowiedź Twitcha nie trzeba było długo czekać. Zaledwie 24 godziny po zapowiedzi bojkotu firma oficjalnie ogłosiła zmianę polityki.
Twitch zakazuje streamowania hazardu… ale nie do końca
„Już wcześniej zakazane było udostępnianie hiperłączy i linków referencyjnych do stron oferujących grę na automatach hazardowych, w ruletkę, kości i podobne. Można jednak zauważyć, że niektóre osoby omijały te zasady. Od 18 października wprowadzamy więc zmianę w polityce firmy. Od tego dnia streamowanie stron hazardowych oferujących automaty, ruletkę, i grę w kości będzie zakazane. Mamy tu na myśli strony nielicencjonowane na terytorium USA lub innej jurysdykcji, które nie zapewniają odpowiedniej ochrony praw konsumenta” – zapowiedziała firma na Twitterze.
Wśród wymienionych z nazw witryn są te najbardziej popularne na Twitchu – m.in. Stake.com, Rollbit.com, Duelbits.com czy Roobet.com. Spółka dodała też, że lista może być rozszerzana z biegiem czasu.
Co ciekawe, nawet po zmianie Twitch nadal będzie pozwalał na wiele form hazardu. Licencjonowane strony hazardowe będą dziać bez zmian. Firma specjalnie klasyfikuje, że zmiana nie będzie dotyczyć zakładów sportowych, branży fantasy sport czy pokera.
Źródło: wprost.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."