Ostatnia aktualizacja: 21 grudnia 2022
Obecnie ryzyko uzależnienia od hazardu w kasynach online jest znacznie większe niż jeszcze kilka lat temu. A to dlatego, że popularne kasyna online są bezpośrednio dostępne za pośrednictwem smartfona lub tabletu.
Problem doskonale oddaje historia Jasona z Illinois, który obecnie jest uzależniony od hazardu, przyznaje się do tego i twierdzi, że możliwość obstawiania z telefonu odegrała ogromną rolę w tym, co się stało.
Już jako nastolatek Jason chętnie odwiedzał kasyna stacjonarne lub zakłady bukmacherskie, by obstawiać ulubioną drużynę lub po prostu kręcić bębnami wideoslotów. Przez pewien czas w rodzinnym kraju chłopca hazard był zakazany, więc musiał obstawiać u zagranicznych bukmacherów przez internet.
Od niedawna Illinois zalegalizowało hazard i bukmacherów, co spowodowało, że Jayson spędzał więcej czasu poza domem. Po pewnym czasie, dla odmiany, zaczął mniej wychodzić z domu i prawie cały wolny czas spędzał ze smartfonem w ręku. To pozwoliło mu uniknąć pytań o to, gdzie jest. W końcu rodzina nie martwiła się o niego, gdy był w domu.
Jednocześnie smartfon pozwalał mu obstawiać i grać o każdej porze dnia pozostając niewykrytym. To położyło kres wszystkim próbom Jasona, aby rzucić swoje hobby. Według twinspin.pl, wiele kasyn internetowych daje również graczom darmowe bonusy za zapisanie się bez depozytu. To również pogłębiło przywiązanie chłopaka i kazało mu szukać coraz to nowych platform hazardowych.
Co więcej, prawo legalizacji hazardu w Illinois nie dotyczyło wszystkich rozrywek. Kiedy więc Jason grał w niektóre gry, nie wiedział, czy łamie prawo, czy nie. Ale nawet to nie powstrzymało go przed zrobieniem kilku kolejnych zakładów w ruletkę czy blackjacka.
Według młodego człowieka, który do tej pory ma już rodzinę i dzieci, hazard nie zniknął z jego życia, nawet wtedy, gdy stało się to z dużą ilością obowiązków domowych. Potrafił grać do 3 w nocy, potem budzić się o 7 rano, wysyłać dzieci do szkoły i dalej grać na telefonie. Nie było dnia, żeby Jason nie wszedł do biura bukmacherskiego lub kasyna internetowego; dosłownie zepsuł się jak nałogowiec i wierzył, że prędzej czy później nie tylko odzyska, ale wygra dużą sumę, która zmieni życie całej jego rodziny.
Rezultat był jednak zupełnie inny. Do czasu uświadomienia sobie problemu uzależnienia od hazardu, długi Jasona sięgnęły kilkuset tysięcy dolarów. W maju 2022 roku przyznał się do posiadania choroby i dołączył do stowarzyszenia Gamblers Anonymous. Na spotkaniach usłyszał historie wielu ludzi, którzy byli tacy jak on, a także opowiedział swoje własne, zyskując w rezultacie wsparcie, którego potrzebował.
Tym, co najbardziej przeraża Jasona, jest to, jak szybko rozprzestrzenił się ostatnio przemysł hazardowy. Programy z zakładami sportowymi i hazardem są w telewizji swobodnie, a nawet je reklamują. O bukmacherach i kursach mówi się w radiu, a same ligi sportowe zawierają umowy sponsorskie z operatorami hazardowymi.
Politycy twierdzą, że w ten sposób podnoszą budżet kraju, otrzymując dodatkowe podatki od operatorów hazardowych, ale nie myślą o negatywnych konsekwencjach dla samych Amerykanów. Podobna sytuacja spotkała Jasona z Cindy. Obaj jej synowie uzależnili się od hazardu, po czym Motherboard napisał o niej artykuł. W efekcie kobieta poprosiła o usunięcie jej nazwiska z historii, ale nie wystąpiła przeciwko publikacji.
Najbardziej denerwuje ją to, że dziś nie można ukryć się przed okazjami do hazardu. Nie musisz chodzić na tory wyścigowe, do domów bukmacherskich czy do kasyn stacjonarnych, ale w 2022 roku nie możesz przestać używać swojego smartfona.
Według badania przeprowadzonego przez National Gambling Council w 2021 roku, granica między hazardem, zakładami sportowymi i handlem powoli się zaciera. Coraz więcej osób zaangażowanych w handel kryptowalutami decyduje się spróbować swoich sił w hazardzie i ostatecznie uzależnia się.
Ponadto ponad 40 procent mieszkańców stanu w wieku od 18 do 44 lat uprawiało hazard w 2021 roku, co stanowi wzrost z 21 procent przed rozpoczęciem pandemii. Badanie to wykonuje doskonałą pracę, pokazując, jak konieczność pozostania w domu wpłynęła na osoby podatne na uzależnienie.
Niestety, łatwość dostępu do Internetu z urządzeń mobilnych znacznie wpływa na liczbę aktywnych graczy. Po legalizacji zakładów sportowych w Nowym Jorku, całkowita liczba zakładów w stanie przekroczyła 1,6 miliarda dolarów w pierwszym miesiącu.
Ale nawet tak wysokie liczby nie pomagają ludziom takim jak Ashley Owen, szefowa grupy Issues Resource Center, zwrócić uwagi na przerażający trend. Przekonuje ona, że osoby z rozwijającymi się uzależnieniami są dziś znacznie trudniejsze do zauważenia niż jeszcze kilka lat temu. Wykazują mniej objawów, nie znikają do bukmacherów i kasyn, a po prostu spędzają swój normalny dzień z telefonem w ręku. Eksperci nazywają to „ukrytym uzależnieniem”.
Źródło: webmagazyn.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."