Ostatnia aktualizacja: 3 stycznia 2017
Nie rozwiązano problemu wycieku za granicę pieniędzy z rynku zakładów wzajemnych. Branża bukmacherska apelowała o poprawienie dziurawych jak ser przepisów. Bezskutecznie.
W ramach nowelizacji ustawy o grach hazardowych ustawodawca zdecydował się na doprecyzowanie przepisów dotyczących reklamy.
To oczekiwana przez wielu zmiana. Sęk w tym, że skupiono się jedynie na dozwolonej reklamie legalnych podmiotów. Pominięto zaś w zasadzie problem obchodzenia ustawy przez firmy działające w Polsce bez zezwolenia i ich zleceniobiorców.
Zakres dopuszczalnej reklamy
Art. 29 ust. 1 ustawy hazardowej począwszy od 1 kwietnia 2017 r. będzie stanowił, że reklama i promocja gier cylindrycznych, gier w karty, w kości, na automatach oraz – co chyba najistotniejsze – zakładów wzajemnych jest zabroniona. Od tej reguły jest jednak wyjątek. Otóż reklamowanie zakładów wzajemnych w ograniczonym zakresie będzie dopuszczalne na jasno określonych w art. 29b zasadach.
Takie rozwiązanie chwali Marta Kostka, prezes Stowarzyszenia Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich (tych, które posiadają zezwolenie na prowadzenie działalności w Polsce).
Więcej czytaj na: e-playbet.com
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."