Zmieniamy wizerunek pokera

Wywiady
Marek 24/03/2015

Ostatnia aktualizacja: 24 marca 2015

Kto i w jakim celu założył stowarzyszenie Wolny Poker? Jakie zmiany w ustawie pasowałyby pokerzystom? Gdzie grają, jeśli w Polsce grać nie mogą? Z prezesem stowarzyszenia Wolny Poker a także utytułowanym pokerzystą Marcinem „Góralem” Horeckim rozmawia Iwo Bulski.

Iwo Bulski:  Jesteś jednym z najbardziej znanych graczy w pokera w Polsce, Twoje sukcesy są często stawiane za wzór determinacji i konsekwencji jaka jest potrzebna w tej grze. Jednocześnie od paru lat jesteś utożsamiany ze Stowarzyszeniem Wolny Poker. Kto i w jakim celu go założył?

Marcin „Góral” Horecki – W środowisku pokerowym jestem od 11 lat i ciężko pracowałem na swoją pozycję. Niestety z racji niekorzystnych zbiegów okoliczności oraz złego historycznie wizerunku pokera w Polsce, został on bardzo rygorystycznie potraktowany w Ustawie Hazardowej w roku 2009. Nasz kraj jest ewenementem na skalę europejską a poziom opodatkowania jest kilkukrotnie wyższy niż w innych państwach. Ze szlachetnej gry strategicznej przeciwko innym graczom, gdzie grając lepiej od nich wygrywa się w długim okresie, ustawodawca jednym zapisem uczynił grę losową i zwykły hazard, gdzie podatek zjada cały zysk. My pokerzyści swój rozum mamy i jeśli zabiera się nam możliwość  wygranej, to jeździmy zagranicę. Część gra w szarej strefie: w klubach poza kasynami czy w Internecie. Ustawa zamiast chronić graczy osiągnęła odwrotny efekt. Traci na tym budżet Państwa, tracą operatorzy ale przede wszystkim cierpią gracze.

Jedynym celem Stowarzyszenia Wolny Poker jest zmiana skrajnie niekorzystnego prawa pokerowego w Polsce. Po osiągnięciu tego celu rozwiążemy się i wrócimy do tego co umiemy najlepiej, czyli gry w pokera. Chcemy jednak grać legalnie, bezpiecznie i na rozsądnym poziomie opodatkowania. Z perspektywy czasu okazało się, że większą rolę odgrywa tu polityka niż zdrowy rozsądek. Robimy jednak swoje, zmieniamy wizerunek pokera w społeczeństwie, uświadamiamy posłom różnych partii czym jest aktualnie poker na świecie. Wraz z posłem Arturem Górczyńskim przygotowaliśmy projekt ustawy zakładającej legalizację pokera zarówno online jak i na żywo poprzez licencjonowanie i rozsądne opodatkowanie bazując na najlepszych standardach światowych.

Iwo Bulski: W jaki sposób Wasze Stowarzyszenie realizuje swoje założenia w sytuacji mało komfortowej jakim jest zakaz gry po za kasynem? Czy Wasze Stowarzyszenie współpracuje również z innymi tego typu organizacjami na świecie?

Marcin Horecki: Nie organizujemy rozgrywek ani nie promujemy pokera niezgodnie z ustawą lecz informujemy o standardach legislacyjnych i działamy na rzecz zmiany ustawy. Natomiast jeśli chodzi o grę to jesteśmy zmuszeni jeździć za granicę, gdzie gra obywateli Polskich jest w pełni legalna. Jako wieloletni uczestnik międzynarodowych turniejów mam wielu znajomych, którzy też borykają się z podobnymi kwestiami (ale nigdzie nie aż takimi jak u nas) dotyczącymi pokera w ich krajach. Wymieniamy doświadczenia. Nie istnieją jednak stowarzyszenia na świecie o podobnym profilu jak nasze, bo po prostu nie ma takiej potrzeby, gra jest legalna a dyskusja raczej odbywa się na temat poziomu opodatkowania i szczegółów technicznych.

Iwo Bulski: Na terenie Polski działają trzy inne organizacje grupujące pokerzystów. Jak dużą grupę graczy Wasze Stowarzyszenie reprezentuje? Czy według Ciebie jesteście realną siłą społeczną, która ma szansę na forsowanie swoich postulatów legislacyjnych, choćby przez projekty obywatelskie?

Marcin Horecki: Z tego co wiem Polski Związek Pokera ostatnio rozwiązał się uznając działania Stowarzyszenia Wolny Poker za w większości zgodne. Polski Związek Pokera Sportowego natomiast reprezentuje część środowiska pokerowego, czyli zwolenników tak zwanego Pokera Porównawczego. Jest to konkurencja zespołowa, gdzie układa się karty przed turniejem (coś podobnego do brydża sportowego) i każda drużyna ma takie same szanse dostając podobny zestaw kart. Nie jest to odmiana pokera w jaki gra aktualnie 99.9% pokerzystów na świecie. PZPS postuluje grę na żywo bez wpisowego o dyplomy i medale (i nagrody, ale ich nie może dawać z racji ustawy) najchętniej poza ustawą hazardową.

My natomiast patrzymy na pokera jako całość: zarówno na żywo jak i Internecie, na pieniądze, bez pieniędzy ale z nagrodami jak i na grę o dyplomy. Z racji czynnika pieniężnego i realizmu co do otoczenia prawnego, jesteśmy za pozostawieniem pokera w ustawie hazardowej, ale nie jako gry losowej lecz gry umiejętności z czynnikiem losowym. Uważam, że reprezentujemy zdecydowaną większość pokerzystów w Polsce, nawet tych z ultraliberalnym, anarchistycznym podejściem, którzy najchętniej graliby na każde stawki, poza kasynem, bez podatku – czyli oczekujących faktycznie nierealnego.

Co do forsowania projektów, uważam, że przy obecnym układzie politycznym jest to bardzo ciężkie. Nawet nasz sport narodowy czyli piłka nożna, prezes PZPN Zbigniew Boniek oraz posłowie-piłkarze nie osiągnęli praktycznie nic w walce o lepsze traktowanie zakładów sportowych, które stanowiły zastrzyk gotówki dla polskich klubów pod postacią kontraktów sponsorskich. Na tym tle jesteśmy malutką grupą z małą siłą przebicia. Liczymy jednak, że kropla drąży skałę i nasze postulaty z pomocą prawa Unii Europejskiej i powrotu zdrowego rozsądku u ustawodawcy zostaną w końcu uwzględnione. Na ten moment jesteśmy w pełni przygotowani i mamy gotowe propozycje.

Iwo Bulski: Przed wyborami zdarzały się przypadki zbliżenia kandydujących polityków, raczej „środka tabeli”, ze środowiskiem pokerowym jako elektoratem, nad którym mimo wszystko warto się pochylić. Czy według Ciebie stanowicie na tyle realny elektorat aby zainteresować jakąś z szukających swoich głosów opcję polityczną?

Marcin Horecki: Pokerzystów jest sporo (300-800 tysięcy), ale olbrzymia ich część gra dla rozrywki. Część nawet nie wie, że grając w Internecie łamie prawo. Trzeba być realistą i zdawać sobie sprawę, że takie osoby na pewno nie zmienią drastycznie swoich przekonań politycznych i nie zagłosują na skrajnie inną opcję w celu dania szansy pokerowi. Liczymy jednak, że dla części „pokerowych” wyborców stanowisko polityków w sprawie pokera będzie miało wpływ na ich głos. Wierzymy też, że głos rozsądku trafi w końcu do naszych polityków. Ludzie grali, grają i będą grać a do naszego budżetu trafia tylko kilka procent z tego co mogłoby trafiać. Gdy w końcu okaże się, że lepiej dokonać zmian w ustawie hazardowej niż po raz kolejny obcinać emerytury czy podwyższać VAT to takie zmiany nastąpią.

Iwo Bulski: Jakie działania podejmuje Stowarzyszenie w celu zmiany postrzegania pokera w Polsce – tak wśród społeczeństwa jak i wśród osób, które mogą mieć realne możliwości na poprawę sytuacji środowiska graczy w Polsce?

Marcin Horecki: Zabraliśmy przedstawicieli łącznie kilkudziesięciu różnych mediów na kilka międzynarodowych turniejów European Poker Tour. Jechały z nami telewizje, gazety, tygodniki, magazyny o różnej tematyce, media sportowe oraz wpływowi blogerzy. Praktycznie wszystkie te osoby po zobaczeniu jak taki turniej wygląda, uznały, że polskie przepisy są absurdalne. Przełożyło się to na pozytywne artykuły i reportaże o różnych aspektach pokera. Powoli negatywny wizerunek pokera z „Wielkiego Szu” zmienia się na lepszy. Dzięki temu wyborcy przyjęliby pozytywnie zmiany odnośnie do pokera w ustawie hazardowej. Z wieloma politykami prowadzimy rozmowy i możemy powiedzieć, że mamy aktualnie zdecydowanie więcej dobrych kontaktów niż kiedyś. Możemy tym samym liczyć, że jak w końcu zostanie zaproponowana ustawa z nowymi zapisami odnośnie pokera to zostanie ona przez nich poparta. Staramy się być apolityczni i rozmawiać z każdą opcją, która chce nas wysłuchać.

Olbrzymim zwolennikiem pokera jest poseł Artur Górczyński, który kiedy tylko może stara się pokazywać absurdy ustawy. W kwietniu, we współpracy ze Stowarzyszeniem Wolny Poker ma zamiar zorganizować charytatywny turniej pokerowy, w którym wezmą udział parlamentarzyści, celebryci, przedstawiciele mediów i sportu oraz kilku najbardziej znanych polskich pokerzystów. Pula nagród z tego turnieju zostanie przekazana klinice Budzik.

Iwo Bulski: Jaki obecnie według Ciebie wpływ na aktualną sytuację pokera w Polsce ma niedawny wyrok Trybunału Konstytucyjnego,  dotyczący wprowadzonej w roku 2010 ustawy hazardowej? Czy Według Ciebie niechęć legislatora do tej gry wynika z uprzedzenia do pokera i pokerzystów wiceministra Kapicy czy może być inny dotychczas niewyjaśniony powód?

Marcin Horecki: Nie jestem prawnikiem, ale moje rozumienie wyroku jest takie, że TK po prostu zostawił kwestie legalności ustawy hazardowej pod kątem prawa UE naszym sądom, uznając, że nie ma to związku z polską Konstytucją. Zatem z naszego punktu widzenia nic się nie zmieniło. Pytania dotyczyły notyfikacji i automatów a nie pokera. Możliwe, że TK uznałby, że zapisy ustawy co do pokera są nieproporcjonalne i są pogwałceniem wolności osobistej ale nikt o to nie zapytał.

Co do niechęci legislatora do pokera to wydaje mi się, że kluczowy jest departament wiceministra finansów Jacka Kapicy. Ciężko zrozumieć dlaczego uwziął się on na pokera, bo państwowe Lotto nie wywiera u niego takiej niechęci. Mimo to chcemy rozmawiać z Ministerstwem Finansów, bo mamy racjonalne argumenty na rzecz rozsądnego uregulowania pokera.

Iwo Bulski: Ponieważ nie są sprecyzowane w ustawodawstwie polskim reguły gry w pokera, nie ma specjalnych przepisów technicznych ani wyszczególnionych dokładnie zasad gry, dlaczego nie stosujecie prostego obejścia jakim jest nazwanie gry np. „koper”, i lekka modyfikacja tych zasad?  

Marcin Horecki: [Śmiech] To ciekawa propozycja. My jednak nie chcemy półśrodków i obchodzenia złego prawa kruczkami. Chcemy systemowych zmian przywracających rozsądne uregulowanie pokera tak jak jest na całym świecie. Ciężko sobie wyobrazić, że gracze z zagranicy przyjadą do nas na „Koper Tour” podczas gdy w całej Europie mają szeroką ofertę legalnych i świetnie zorganizowanych turniejów z rozsądnym poziomem podatku.

Aktualne zapisy co do pokera w ustawie hazardowej są wyssane z palca. Natomiast my po prostu proponujemy wprowadzenie sprawdzonych, najlepszych rozwiązań z krajów, gdzie standardy ochrony graczy i jakości usług są najwyższe. Poker zależy od umiejętności i prędzej czy później ustawodawca to zrozumie.

Warszawa 22.03.2015

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL