Ostatnia aktualizacja: 21 listopada 2016
Prace nad ustawą hazardową zamarły, a polskim bukmacherom bardzo nie podobają się zapisy dotyczące reklamy.
Ustawa hazardowa nie ma szczęścia do nowelizacji. Za rządów poprzedniej ekipy wszelkie próby zmiany przepisów były przez lata utrącane po wybuchu tzw. ustawy hazardowej. Nowe władze tematem szybko się zajęły, ale ostatnio prace nad nowymi rozwiązaniami zamarły. Nowelizacja ustawy jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie i trafiła do komisji finansów publicznych. Tam jednak utknęła. Ostatni raz dyskutowano o niej ponad miesiąc temu i nie wiadomo, kiedy posłowie do niej wrócą.
— Czekamy na stanowisko Komisji Europejskiej — mówi Maria Zuba, posłanka PiS i przewodnicząca podkomisji zajmującej się ustawą hazardową.
Polskie kontrowersje
Nowelizacja przepisów hazardowych została notyfikowana już pod koniec lipca. Przedstawiciele Ministerstwa Finansów zapowiadali, że spodziewają się odpowiedzi do końca października, teraz jest mowa o grudniu. Według założeń ustawa miała wejść w życie od początku przyszłego roku, staje się to jednak coraz mniej prawdopodobne, zwłaszcza że kontrowersji wciąż nie brakuje.
Jedną z głównych osi sporu są zapisy dotyczące reklam bukmacherów. Dziś są one zakazane, można natomiast „informować o sponsorowaniu”. W trakcie rządowych prac nad nowelizacją Jarosław Gowin, minister nauki, doprowadził do „uzupełnienia projektowanych regulacji o możliwość reklamowania zakładów bukmacherskich”. W myśl zaproponowanych przepisów reklamować się bez ograniczeń będą mogły m.in. firmy, które nie zarejestrowały się w Polsce.
Więcej czytaj na: e-play.eu
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."