Ostatnia aktualizacja: 23 września 2016
Według najnowszego raportu YouGuv, niemieckie kasyna odwiedza jedna trzecia populacji tego kraju.
Badanie, zlecone przez niemieckie stowarzyszenie kasynowe Deutscher Spielbankenverband (DSbV), wykazało, że 33% respondentów w ciągu swojego życia przynajmniej raz postawiło jakiś zakład w kasynie. Liczby są większe, jeżeli chodzi o mężczyzn (39%) w stosunku do kobiet (28%). Większy odsetek Niemców z Zachodu (34%) odwiedzał kasyna, niż mieszkańców byłego NRD (28%).
Pod koniec roku 2015 w Niemczech funkcjonowało 66 licencjonowanych kasyn oferujących 550 różnych stołów do gry oraz około 7,5 tysiąca automatów slotowych. Wszystkie te gry przyniosły w zeszłym roku 556 milionów euro przychodów – największą cześć wygenerowały automaty – 399 milionów euro.
Mimo, że sloty wypracowały największe przychody, to według raportu YouGav to ruletka jest najpopularniejsza grą wybieraną w kasynach przez Niemców – aż 63% zadeklarowało, że postawiło zakład w tej grze. Automaty skusiły około połowę ankietowanych.
Sloty w kasynach zainteresowały 53% mężczyzn i 43% kobiet. Podobnie zresztą było z innymi grami: blackjack (18% i 12%) czy poker (8% i 4%).
Ciekawie ukazuje się statystyka gry najmłodszych Niemców. Otóż 66% graczy poniżej 29 roku życia wybierało automaty, tylko 45% z nich zagrało w ruletkę. Amerykańscy millenialsi grają kompletnie odwrotnie – wybierają gry stołowe zostawiając sloty starszym.
Swoją drogą ciekawe, kiedy podobne badanie będzie można zrobić w Polsce. Przy tych kilku kasynach na krzyż na razie nie za bardzo jest jak…
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."