Ostatnia aktualizacja: 7 maja 2019
Betting Control and Licensing Board w Kenii zakazała reklam hazardowych na wszystkich platformach społecznościowych i innych formach reklamy.
Reklama w branży hazardowej nadal jest jednym z najgorętszych tematów na świecie. W Kenii reklamy hazardowe znalazły się właśnie na cenzurowanym, ponieważ nowe przepisy zabraniają ich wyświetlania na jakichkolwiek platformach mediów społecznościowych.
Kenijski organ Betting Control and Licensing Board potwierdził wprowadzony zakaz w zawiadomieniu podpisanym przez pełniącego obowiązki dyrektora Liti Wambua. Zakazano również reklamy zewnętrznej i wszystkich jej typów w godzinach od 6:00 do 22:00.
Podobnie jak wielu innych regulatorów, zakaz reklamowania gier hazardowych w Kenii obejmuje również promowanie gier hazardowych przez ambasadorów marki i celebrytów. Ponadto wszelkie formy reklamy muszą najpierw przejść przez specjalne forum. Przed rozpoczęciem emitowania jakiejkolwiek z nich organ kontrolny będzie wydawać zgodę i zatwierdzać taka emisję.
Regulator wprowadził wymóg dołączenia komunikatu ostrzegającego o potencjalnych szkodach wynikających z hazardu.
Ocenia się, że taki zakaz reklamy hazardowej może zaszkodzić potencjałowi iGaming w kraju.
Urząd ds. Dochodów w Kenii (KRA) poinformował w marcu, że skoncentruje się na graczach i użytkownikach pieniędzy na telefon komórkowy oraz wprowadzi nowe podatki w lipcu, po nieosiągnięciu celu półrocznego (finansowego, od lipca ’18 do czerwca ’19) 463,2 mln.
Według komisarza generalnego KRA Johna Njirainiego we wtorek 10% podatek od płatności w telefonach komórkowych może zostać włączone do następnego budżetu krajowego.
Pan Njiraini dodał, że władze przewidują, że nie uda im się osiągnąć rocznego celu poboru podatków ustalonego przez Skarb Państwa o 963 mln euro do 30 czerwca.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."