Ostatnia aktualizacja: 9 marca 2017
58 mln zł – to najwyższa dotychczasowa kumulacja w Lotto. To jednak grosze przy tym, co wygrać będzie można już jesienią. Co tydzień gwarantowane będzie 10 mln, ale euro.
Kumulacje sięgnąć mogą nawet 400 mln zł. Totalizator Sportowy zdecydował się zaoferować Polakom międzynarodową grę Eurojackpot.
To może być prawdziwa rewolucja na rynku hazardowym w Polsce. Nowa ustawa pozwala Totalizatorowi Sportowemu, już nie tylko na oferowanie Lotto, ale także gier przez internet oraz tzw. multijurysdyjkcyjnych, czyli organizowanych w wielu krajach.
[numblock num=”” style=”3″]Totalizator Sportowy poza automatami uruchomi też e-kasyno oraz tak zwaną loterię Eurojackpot – zapowiedział w poniedziałek p.o. prezesa firmy Radosław Śmigulski.[/numblock]Jak dodał, stać ma się to w III kwartale tego roku, czyli prawdopodobnie w we wrześniu. To nieco dziwne, że państwowy monopolista opóźnia wejście nowej gry. Nowa ustawa wchodzi w życie 1 kwietnia i teoretycznie nawet tego dnia można by spodziewać się wdrożenia nowego produktu.
O chęci uczestniczenia w loterii mówiło się bowiem już od lat. Na przeszkodzie stały jedynie przepisy. Jeszcze za czasów PO, ówczesny prezes TS Wojciech Szpil twierdził, że przyłączenie się do Eurojackpot to jedynie formalność. A spółka jest w stanie wystartować z nową ofertą w kilka dni. Warunek był jeden: zmiana prawa.
Szpil twierdził też, że Eurojackpot da dodatkowe 300 mln zł przychodów dla spółki. Spytaliśmy TS, czy przeprowadzali takie estymacje – jak dotąd nie dostaliśmy odpowiedzi. Monopolista nie odpowiedział nam też na pytanie, dlaczego tak długo trzeba będzie czekać na start sprzedaży losów Eurojackpot ani czy podpisana została już umowa w tej sprawie.
Opóźnienie może wynikać ze sporych zmian w Totalizatorze w ostatnich miesiącach. Rząd PiS wymienił w 2016 r. zarząd i wprowadził swoich ludzi, kojarzonych z byłym ministrem Skarbu Państwa Dawidem Jackiewiczem. Po likwidacji resortu na początku roku TS został oddany w ręce Mateusza Morawieckiego. Prezes TS więc zrezygnował, choć szykował nową strategię firmy na najbliższe lata.
Jednocześnie pod koniec 2016 r. z firmy odszedł Konrad Komarczuk, który przez kilka lat odpowiadał za innowacji i rozwoju produktów, a więc m.in. pilotował sprawę rozmów z Eurojackpot. Z TS odeszło też wielu innych menadżerów. Prawdopodobnie to właśnie mogło wpłynąć na opóźnienie we wprowadzeniu nowej gry.
[numblock num=”” style=”3″]Z punktu widzenie marketingu wrzesień to nie jest głupi czas na zaoferowanie takiej gry. Ludzie mają trochę pieniędzy, bo są już po szale zakupowym związanym ze szkołą. Chętnie grają więc w loterie. W wakacje nie ma sensu startować z akcją promocyjną, bo tylko straci się pieniądze na reklamę. Z drugiej strony, TS przecież do grudnia wiedział, że przepisy zmieniają się 1 kwietnia. To więc trochę dziwne, że nie przygotowano się do loterii wcześniej – mówi WP money anonimowo były pracownik spółki.[/numblock]Totalizator musi się też przygotować na rewolucję w swoim działaniu. Dotąd pozycja jego flagowego okrętu była niezachwiana i z racji monopolu, niezagrożona. Teraz Lotto będzie miało konkurenta. Firma musi więc przypilnować, by nie doszło do efektu kanibalizacji – ludzie nie graliby więcej, a po prostu zrezygnowali z grania w Lotto kosztem Eurojackpot.
Całość czytaj na: money.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."