Ostatnia aktualizacja: 12 stycznia 2023
Producenci gier nie łamią polskiej ustawy hazardowej– uważa resort finansów. Potężni game developerzy, jak wart prawie 48 mld dol. Activision Blizzard czy Electronic Arts (ponad 28 mld dol.), mogą spać spokojnie.
Jak się dowiedzieliśmy, budzące kontrowersje ich praktyki, polegające na udostępnianiu w swoich grach płatnych, losowo generowanych dodatków (np. kart czy akcesoriów), które mają znamiona loterii, nie będą w Polsce zakazane.
Ministerstwo Finansów (MF) odpowiada w ten sposób na pierwsze w naszym kraju doniesienie o możliwości złamania ustawy hazardowej przez grę „FIFA” firmy Electronic Arts (EA), o którym pisaliśmy w czwartek. Odpowiedź resortu jest zaskakująca, bo z losowymi, płatnymi nagrodami w grach (tzw. loot boxy) walkę podjęły rządy Holandii, Belgii, a w ich ślady mogą pójść Wielka Brytania, Szwecja i kolejne kraje Unii Europejskiej.
Loot boxy na celowniku
Krakowska kancelaria prawna Transtica złożyła doniesienie do MF i Służby Celnej, zawiadomiła też urząd skarbowy. Tom Rollauer, prawnik kancelarii, przekonuje, że EA łamie ustawę o grach hazardowych.
Jak podkreśla, to wyjątkowo nieetyczne, bo gra adresowana jest w dużej mierze do osób niepełnoletnich, nieświadomych obowiązujących przepisów.
Sugeruje, że problem może dotyczyć 200 tys. użytkowników z Polski. Tymczasem amerykański koncern, już przy okazji podobnych problemów w krajach Beneluxu, twierdził, że tryb Ultimate Team nie może być uważany za formę hazardu. Co ciekawe, EA teraz znalazło sprzymierzeńca w polskim rządzie.
Całość czytaj na: rp.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."