Ostatnia aktualizacja: 22 kwietnia 2024
Grupa 888 Holdings powiadomiła swoich inwestorów, że rozpoczęła strategiczny przegląd swojej działalności B2C w USA, który obejmuje sprzedaż lub kontrolowane wyjście z działalności grupy w USA. Kosztować ma to dodatkowe 50 milionów dolarów.
Wyjście z rynku oznacza rozstanie z Authentic Brand Group, która jest właścicielem Sports Illustrated i zakończenie wspólnego przedsięwzięcia. Aktualnie Sports Illustrated Casino & Sportsbook jest dostępny w Michigan, zaś same zakłady sportowe w stanach Kolorado i Wirginia. 888 prowadzi jeszcze operację 888Casino Live w stanie New Jersey.
888 potwierdziło, że zgodziło się zapłacić opłatę za rozwiązanie umowy w wysokości 25 mln dolarów, którą uiści ze środków pieniężnych z dostępnych zasobów, a także dalsze 25 mln dolarów w latach 2027–2029.
„W Stanach Zjednoczonych intensywność konkurencji i wymóg skali oznaczają, że osiągnięcie rentowności wymaga ogromnych inwestycji. Seria rekordowych miesięcy dla SI Casino podkreśliła siłę marki SI. Jednak pomimo tych sukcesów doszliśmy do wniosku, że osiągnięcie wystarczającej skali na rynku amerykańskim, aby wygenerować dodatnie zwroty w przyspieszonym terminie, jest mało prawdopodobne”. – powiedział dyrektor generalny 888, Per Widerström
Trudny amerykański rynek, czyli pieniądze zaoszczędzone to pieniądze zarobione
888 przytoczył szereg powodów, dla których marże zysku brutto w USA są niższe niż na poziomie grupy. Należą do nich koszty bezpośrednie, takie jak cła i opłaty za dostęp do rynku, a także intensywna konkurencja ze strony dobrze skapitalizowanych uczestników dobrze osadzonych w USA.
Według grupy ustaliła, że jej obecna struktura nie zoptymalizuje zwrotów w regionie i oczekuje, że rozwiązanie umowy z Authentic Brands pozwoli jej zaoszczędzić od 6 do 7 milionów dolarów w latach 2024 i 2025.
To generalnie trudny okres dla magazyny Sports Illustrated. ponieważ w styczniu firma ogłosiła plany zwolnienia większości lub całości swoich pracowników, narażając przyszłość 70-letniej marki medialnej na ryzyko. Grupa Arena, posiadająca prawa wydawnicze magazynu, twierdziła, że spółka ma znaczne zadłużenie, a ostatnio zalegała z płatnościami, co było przyczyną redukcji zatrudnienia.
zdjęcie: własne
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."