Ostatnia aktualizacja: 7 stycznia 2024
Kilkuset mieszkańców Madrytu protestowało na Puerta del Sol przeciwko projektowi stworzenia w stolicy Hiszpanii „Europejskiego Las Vegas”, tj. zrealizowania amerykańskiej inwestycji, w którą zaangażowały się władze miejskie.
Władze Madrytu twierdzą, że Eurovegas stworzy 200 tysięcy stałych miejsc pracy, co złagodzi prawie 24-procentowe bezrobocie w Hiszpanii.
Przeciwnicy projektu uważają z kolei, że zmieni on niepowtarzalny charakter jednego z najpiękniejszych miast Europy. Wyrażają przy tym obawę, że Madryt zapadnie na te same choroby, co wielkie ośrodki hazardu na świecie: nastąpi w mieście gwałtowny wzrost patologii społecznych m.in. prostytucji i przemocy.
– To będzie przecież tylko swego rodzaju park tematyczny dla dorosłych – uspokaja obawy przeciwników projektu konserwatywna przewodnicząca madryckiego samorządu regionalnego, Esperanza Aguirre.
„Nie chcemy, aby instrumentalizowano dramat bezrobocia i jesteśmy przeciwko pracy za wszelką cenę i najgorszej jakości” – głosił jeden z transparentów na Puerta del Sol.
Podobne plany ma drugie co do wielkości miasto Hiszpanii, Barcelona. Ich przeciwnicy zapowiadają dalsze protesty w obu miastach.
Madryt został wybrany do zrealizowania projektu Eurovegas przez 78-letniego amerykańskiego miliardera Sheldona Adelsona i jego koncern Las Vegas Sands.
Zdjęcie główne: Plac Puerta del Sol, Madryt. Zdjęcie poglądowe/shutterstock
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."