Ostatnia aktualizacja: 30 kwietnia 2024
Na 13 października 2016 roku została wyznaczona data ogłoszenia wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie polskiej ustawy o grach hazardowych.
Sprawa została zainicjowana przez Sąd Okręgowy w Łodzi, który zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniem prejudycjalnym.
Postanowieniem z 24 kwietnia 2015 Sąd zadał następujące pytanie:
„czy przepis art. 8 ustęp 1 Dyrektywy nr 98/34/WE z dnia 22 czerwca 1998 r. ustanawiającej procedurę udzielania informacji w dziedzinie norm i przepisów technicznych oraz zasad dotyczących usług społeczeństwa informacyjnego (Dz.U.UE.L.98.204.37 z późn. zm.) może być interpretowany w ten sposób, że brak notyfikacji przepisów uznanych za mające charakter techniczny dopuszcza możliwość zróżnicowania skutków tj.
dla przepisów dotyczących swobód nie podlegających ograniczeniom przewidzianym w art. 36 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej brak notyfikacji skutkować powinien tym, że nie mogą być one stosowane w konkretnej sprawie będącej przedmiotem rozstrzygnięcia, zaś dla przepisów odnoszących się do swobód podlegających ograniczeniom z art. 36 Traktatu dopuszczalna jest ich ocena przez sąd krajowy, będący jednocześnie sądem unijnym, czy mimo nienotyfikacji są one zgodne z wymogami art. 36 Traktatu i nie podlegają sankcji braku możliwości ich stosowania.”
Na wyrok Trybunału czeka także Sąd Najwyższy, który zawiesił postępowanie prowadzone w składzie 7 sędziów w sprawie uchwały dotyczącej przepisów ustawy o grach hazardowych (czytaj:”Sąd Najwyższy poczeka na orzeczenie TSUE ws. przepisów hazardowych”).
Przypomnijmy także, że do wniosku swoją opinię przedstawił Rzecznik Generalny Michal Bobek, uznając, że przepis art. 6 ust. 1 ustawy o grach hazardowych NIE STANOWI przepisu technicznego i nie wymagał on notyfikacji (czytaj: „[PILNE] TSUE – Automaty tylko z koncesją na kasyno!”).
Czekamy zatem z niecierpliwością na 13 października, żeby poznać zdanie Trybunału Sprawiedliwości.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."