Ostatnia aktualizacja: 3 kwietnia 2017
Stowarzyszenia, których członkami są podmioty nieposiadające w Polsce zezwolenia na urządzanie zakładów wzajemnych, mają pretensje o stworzenie strony internetowej RejestrDomenZakazanych.pl. Inicjatywą legalnie działających w Polsce firm najprawdopodobniej zajmą się sądy i prokuratorzy.
Chodzi o sprawę, o której informowaliśmy w styczniu. Otóż od lipca, na podstawie nowelizacji ustawy o grach hazardowych (Dz.U. z 2017 r. poz. 88), resort finansów będzie prowadził wykaz stron, za pośrednictwem których granie jest niedozwolone. A to za sprawą braku stosownego zezwolenia. Rzecz w tym, że zanim jeszcze powstał rejestr państwowy, stworzony został prywatny. Jako żywo przypomina on witrynę prowadzoną przez państwowy podmiot. W lewym górnym rogu znajduje się nawet godło Rzeczypospolitej. W wykazie znaleźć można 61 nazw domen, które „znajdują się na liście zakazanych” (lub znajdowały, ale już dostosowały się do polskiego prawa; ich nazwy są widoczne, ale przekreślone). To dzieło jednego ze stowarzyszeń związanego z bukmacherami, którzy posiadają zezwolenia na prowadzenie biznesu nad Wisłą. Jak słyszymy od przedstawiciela jednej z firm, chodzi o uświadomienie społeczeństwu, że za grę u podmiotów bez licencji grożą wysokie kary. I że wspiera się tym samym obcy kapitał.
Aktywność ta doczekała się reakcji. Stowarzyszenia EGBA oraz RGA, których członkami są bukmacherzy bez polskiego zezwolenia, żądają od Milenium, Totolotka, Fortuny, STS i Stowarzyszenia Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich (SPiPFB) usunięcia strony z sieci i zaprzestania naruszeń.
Całość czytaj na: e-playbet.com
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."