Ostatnia aktualizacja: 26 lutego 2018
Sheldon Adelson, znany miliarder jest gotowy zapłacić za budowę nowej ambasady USA w Jerozolimie. Biały Dom planuje otwarcie ambasady USA w Jerozolimie już 14 maja b.r. w 70. rocznicę ogłoszenia niepodległości przez Izrael – poinformował Departamentu Stanu w piątek.
Adwokaci Departamentu Stanu starają się ustalić, czy hojna propozycja Sheldona Adelsona, który z majątkiem ocenianym w styczniu b.r. na 40 mld USD znajduje się na 39. miejscu listy najbogatszych ludzi w USA magazynu Forbes, jest zgodna z prawem.
Jednym z możliwych rozwiązań, zdaniem ekspertów prawnych, jest przeprowadzenie zbiórki wśród zwolenników przeniesienia ambasady USA do Jerozolimy, a następnie miliarder z Las Vegas pokryłby ewentualną różnicę pomiędzy zebranymi funduszami, a przewidywanym kosztem budowy nowej ambasady.
Sheldon Adelson, właściciel wielu kasyn gry w Las Vegas w Singapurze i w Makao, gazet oraz nieruchomości, jest w stanie pozwolić sobie na takich wydatek.
Urodzony w biedniej rodzinie żydowskiej w Bostonie, Sheldon Adelson rozpoczął gromadzenie majątku w wieku 12 lat, kiedy pożyczył od wujka 200 USD na zakup licencji na roznoszenie gazet na jednej trasie.
Od wielu lat Adelson jest jednym z najważniejszych ofiarodawców na fundusz Partii Republikańskiej i różne konserwatywne cele. Podczas kampanii wyborczej w roku 2016 Adelson przekazał na kampanię Donalda Trumpa 25 mln. USD – więcej niż którykolwiek z patronów obecnego prezydenta.
Dodatkowo, obecnie 84-letni Adelson, nieugięty poplecznik państwa Izrael, właściciel dzienników w Izraelu (najpopularniejszej, rozdawanej za darmo gazety Israel Hayom) i w Stanach Zjednoczonych (Las Vegas Review-Journal) wyłożył na zorganizowanie obchodów inauguracji urzędowania 45 prezydenta Stanów Zjednoczonych 5 mln. USD.
Donald Trump zaskarbił sobie poparcie Sheldona Adelsona, właśnie dzięki obietnicy przeniesienia ambasady amerykańskiej z Tel Awiwu do Jerozolimy, którą władze Izraela za swoją „odwieczną i niepodzielną stolicę”.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."