Ostatnia aktualizacja: 28 kwietnia 2024
1258 lotto milionerów – tylu szczęściarzy jest w Polsce. Dokładnie taka grupa w przeciągu ostatnich dwóch dekad wygrała przynajmniej milion złotych w najpopularniejszych grach Totalizatora Sportowego. Sprawdziliśmy, gdzie padło najwięcej wygranych. W ten sposób powstała szczęśliwa mapa.
Gdzie grać, żeby wygrać? To pytanie zadaje sobie pewnie każdy z graczy, który choć raz na jakiś czas wysyła „lotka”. Do zgłaszają się sami gracze i opowiadają o tym, jakim grają. Są i tacy, którzy kupony z tymi samymi liczbami puszczają w kilku miejscach. Dlaczego? Bo twierdzą, że to właśnie kolektura, a nie same liczby są szczęśliwe. Postanowiliśmy znaleźć miejsca, gdzie wygrane padają najczęściej. W tym roku w Polsce pojawiło się 45 lotto milionerów. Ostatni szczęśliwiec trafił 9 października.
Jak wynika z danych Totalizatora Sportowego za ostatnie 22 lata, najlepiej grać w dużych miastach. To właśnie tam padło najwięcej wygranych. Pod uwagę braliśmy jedynie losowania Lotto i Lotto Plus.
W dziesięciu pierwszych na liście miastach padło aż 359 milionowych trafień. Jak wynika z analizy Wirtualnej Polski, co trzecia wygrana padła właśnie w jednym z dużych miast. Z kolei dwadzieścia czołowych miejscowości w rankingu odpowiada już za blisko połowę trafień. Tylko w garstce miejscowości padło aż 530 wygranych.
Źródło: www.lotto.pl
Dlaczego najwięcej wygranych jest w dużych miastach? Przedstawiciele Totalizatora mają proste wyjaśnienie. Im większe miasto, tym więcej kolektur i jeszcze więcej graczy. Co ciekawe – z danych CBOS, który badał graczy rok temu – wynika, że w dużych miastach gracze są skłonni wydawać więcej na losy.
Gdzie zatem wygrywa się pieniądze? Najwięcej lotto milionerów jest w Warszawie. Po tamtejszych ulicach wędruje 116 osób, które wygrały ponad milion złotych. Stolica Polski pod względem liczby wygranych dystansuje wszystkie inne miasta. Co ciekawe, choć stolica ma najwięcej lotto milionerów, to na liście najwyższych wygranych pojawia się dopiero na 11 pozycji. Najwyższa wygrana w Warszawie to 28 mln zł. Tylko czterem osobom w największym polskim mieście udało się zdobyć ponad 20 mln zł.
Na drugim miejscu jest Kraków, który może pochwalić się „jedynie” 44 lotto milionerami. Tu największa wygrana to 23 mln zł.
Podium zamyka Poznań. Tam z kolei jest 36 lotto milionerów. Tu najbogatszy szczęśliwiec zgarnął 28,8 mln zł.
Na dalszych pozycjach znalazły się: Łódź, Gdańsk, Wrocław, Gdynia, Szczecin, Bydgoszcz i Białystok. To właśnie te miejsca otwierają szczęśliwą mapę miejsc.
Lotto milionerów na swoim koncie ma 487 miejscowości. Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy mniejszych miejscowości nie zostawali. I tak Kutno ma 7 lotto milionerów, a liczy 40 tys. mieszkańców. Niżej na liście jest Zielona Góra, która ma blisko cztery razy więcej mieszkańców.
Jak wynika z analizy Wirtualnej Polski, w 306 miejscach główna wygrana padła tylko raz. Rudzica, Rudziniec, Rydułtowy, Rzepin, Sandomierz, Serock, Sędziszów Małopolski, Siemianowice Śląskie, Sierakowice, Skawina, Skoki – to tylko część z miejscowości, w których padła przynajmniej jedna milionowa wygrana. Przynajmniej dwóch szczęśliwców ma 180 miejscowości, przynajmniej trzech 98. Pięcioma i więcej milionerami może się pochwalić z kolei już tylko 44 miejscowości.
Co istotne – dane nie dotyczą całej historii Totalizatora Sportowego. Dlaczego? Wszystko przez systemy informatyczne. Dopiero od 1996 roku Totalizator ma wszystkie dane na bieżąco. I stąd na szczęśliwej mapie nie ma wygranych sprzed ponad 22 lat.
Gdyby poziom szczęścia miejscowości liczyc nie liczbą wygranych, a najwyższą uzyskaną kwotą to numerem jeden byłby… Skrzyszów. To mała miejscowość z województwa małopolskiego, którą zamieszkuje niewiele ponad 14 tys. osób. A tamtejszy lotto milioner jest najbogatszy w Polsce – zgarnął 36 mln zł.
Druga najwyższa wygrana padła w Ziębicach. Tutaj losowanie Lotto pozwoliło na zgarnięcie 35 mln zł. Podium zamyka Gdynia – i szczęśliwiec, który wygrał 33,7 mln zł.
Źródło: finanse.wp.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."