Ostatnia aktualizacja: 25 kwietnia 2024
Apartamentowce, hotele, kasyno i dwie mariny dla jachtów – taki projekt zabudowy w Twierdzy Modlin przedstawiał inwestor. – Inwestycja została oceniona zdecydowanie krytycznie, inwestor wycofał tamten projekt – informuje konserwator zabytków.
Na trwających w Cannes targach nieruchomości jako partner Warszawy występuje firma Konkret, właściciel Twierdzy Modlin. Przedstawiając kilka dni temu partnerów miasta na poświęconej targom konferencji, wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski puścił slajd, na którym widać zaplanowany z rozmachem kompleks zabudowań w twierdzy.
Część dziennikarzy rozpoznała, że była to wizualizacja sprzed roku. Opisywaliśmy ją wtedy w „Stołecznej”. To było wręcz małe miasteczko w twierdzy: 1,4 tys. pokoi w hotelach pięcio-, cztero- i trzygwiazdkowych; hala kongresowa z główną salą na 3,5 tys. widzów, z kilkunastoma średnimi i aż 56 małymi salami; 2,4 tys. mieszkań; 120 sklepów; 80 restauracji i kawiarni; kasyno na 350 osób; szkoła wyższa dla 6,5 tys. studentów i 80 tys. m kw. biur. Do tego parking na 3,5 tys. samochodów i dwie mariny dla jachtów. W koncepcji zaproponowano także wyburzenie części koszar, żeby dziedziniec twierdzy otworzyć na rzekę.
Twierdza Modlin to XIX-wieczna cytadela z koszarami, które są najdłuższym budynkiem w Europie: ciągną się przez aż 2,3 km. To w sumie 37 XIX-wiecznych budynków. Jest to jeden z najcenniejszych zabytków na Mazowszu.
Inwestycja się cofnęła
Obowiązujący plan zagospodarowania pozwala na dołożenie w twierdzy budynków, ale projekt musi zaakceptować lokalny konserwator zabytków miasta Nowy Dwór Mazowiecki. Tę funkcję pełni Marek Przeździecki. Zapytaliśmy go, czy mimo tamtych krytycznych głosów wciąż trwają przygotowania do realizacji tak ogromnego kompleksu zabudowań.
– mówi konserwator z Nowego Dworu Mazowieckiego. Według niego oznacza to, że inwestycja cofnęła się do wstępnych przygotowań(…)
Całość czytaj na wyborcza.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."