Ostatnia aktualizacja: 13 lipca 2020
Brytyjczyk opowiedział historię swojego uzależnienia od kupowania wirtualnych kart z piłkarzami w grze FIFA Ultimate Team. Wydał na nie oszczędności rodziny. Brytyjska Komisja ds. Hazardu twierdzi, że jeden z trybów w grze promuje hazard.
BBC opisuję historię Jonathana Peniketa, który wydał 3 tys. funtów na uzależnienie, jakim było kupowanie paczek z losowymi kartami z zawodnikami w trybie Ultimate Team w FIFIE. Komisja ds. Hazardu Izby Lordów (odpowiednik polskiego Senatu) alarmuje, że obecnie dostępna w grze formuła to promowanie hazardu.
Obecnie 21-letni Jonathan Peniket opowiada, jak stopniowe kupowanie paczek przeradzało się w poważne uzależnienie. Za punkt kulminacyjny uznał okres, gdy miał 17 lat, a jego matka zachorowała na raka. Jak sam mówi, kupował paczki, aby odreagować stres. – Wydawałem jednorazowo 30 funtów, 40 funtów, a później 50 funtów. Wpłacałem do gry 80 funtów cztery lub pięć razy w ciągu nocy. – opowiadał na antenie BBC młody Brytyjczyk.
Uzależnienie sprawiło, że łącznie wydał 3 tys. funtów zebranych przez rodziców i dziadków na jego przyszłość. – Czuję się odpowiedzialny za to, co zrobiłem, bo to ja zdecydowałem o tym, by wydać te pieniądze. Moi rodzice załamali się, kiedy dowiedzieli się o wszystkim i przestudiowali wyciągi bankowe – dodał także. Jak tłumaczy Peniket, historię swojego uzależnienia odpowiedział po to, aby edukować młodych ludzi, którzy w przyszłości mogą żałować pieniędzy wydanych w ten sposób.
Całość czytaj na: gazeta.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."