Ostatnia aktualizacja: 28 kwietnia 2024
Od deklaracji minął ponad rok, jednak hazardowy monopolista i PFR zapewniają, że plan stworzenia wspólnego funduszu VC nie umarł śmiercią naturalną.
W najbliższych tygodniach może dojść do podpisania umowy między Totalizatorem Sportowym (TS) a Polskim Funduszem Rozwoju (PFR), powołującej nowy korporacyjny fundusz venture capital (corporate venture capital CVC). Spółka skarbu państwa z sektora gier hazardowych twierdzi, że negocjacje są „w ostatniej fazie”.
Przypomnijmy: zamiar uruchomienia podmiotu inwestującego w start-upy TS zadeklarował ponad rok temu, w sierpniu 2019 r., przy okazji ogłoszenia naboru członków do zespołu zarządzającego przyszłym funduszem.
Pod koniec 2019 r. w PFR Ventures został złożony wniosek [o finansowanie dla funduszu red.], a następnie rozpoczął się proces due diligence zespołu, po czym strony przystąpiły do negocjacji umowy. TS podtrzymuje, że jest zainteresowany wspieraniem start-upów i przedsiębiorców, w szczególności z branż gier, fintech i innych wysoko innowacyjnych sektorów. Wiążemy duże nadzieje z funduszem jest on jedną z naszych inicjatyw strategicznych zapewnia Aida Bella, rzecznik prasowy TS.
0 tym, że proces tworzenia wspólnie z TS funduszu CYC wciąż jest otwarty, mówi także PFR.
Na razie nie możemy ujawnić szczegółów, ale myślę, że wkrótce podamy „szczęśliwe liczby” dotyczące naszej współpracy mówi Małgorzata Walczak, dyrektor inwestycyjna w PFR Ventures, za pośrednictwem którego PFR realizuje programy tworzenia i finansowania funduszy VC w Polsce.
W ubiegłym roku spółka hazardowa zapowiedziała, że do zakładanego funduszu jest gotowa włożyć 49 proc. kapitału, część dołoży PFR, a w finansowaniu partycypować będzie również wyłoniony w konkursie operator. Nie ujawniono kwoty, która ma zostać przeznaczona na inwestycje w start-upy.
Całość czytaj na: pb.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."