Setki tysięcy złotych kary za wynajem lokalu i wysokie grzywny dla osób, które zarabiają na hazardzie. W zeszłym tygodniu, policjanci z Bolesławca zarekwirowali kolejne automaty do gier, a nowe wyrastają jak grzyby po deszczu.
W Pieńsku działa tzw. „Peklownia” – blaszany barak, do którego można wejść, podając ustalone wcześniej hasło i zagrać na „jednorękim bandycie”. Taką informację podają mieszkańcy miasta, zaniepokojeni sytuacją. Tłumaczą, że nie chcą, żeby nielegalny proceder kwitł pod ich nosem, na oczach dzieci i młodzieży. „Peklownia” znajduje się w centrum targowiska, cieszącego się dużą popularnością wśród lokalnej społeczności, która chętnie korzysta z oferty małych przedsiębiorców. Tym bardziej zaskakuje fakt, że w obrębie „ryneczku” znajduje się „blaszana buda”, w której hazard trwa w najlepsze.
Z komunikatu, otrzymanego od zgorzeleckiej policji wynika, że:
Na początku maja br. na terenie Pieńska w wyniku wspólnych działań z funkcjonariuszami Urzędu Celno – Skarbowego zabezpieczono 3 automaty. Na zatrzymanych maszynach zainstalowane były gry o charakterze losowym, prowadzone w celach komercyjnych na organizowanie, których wymagana jest koncesja. Zabezpieczone maszyny zostały przekazane funkcjonariuszom służby celnej, którzy prowadzili dalsze postępowanie w sprawie. Przedmiotowa problematyka jest w stałym zainteresowaniu funkcjonariuszy policji, dlatego też prowadzona jest współpraca z funkcjonariuszami Urzędu Celno-Skarbowego. W zależności od wspólnych uzgodnień działania na terenie podległym KP w Pieńsku w ww. zakresie będą kontynuowane.” – informuje Anna Włoszczyk, rzecznik prasowa policji w Zgorzelcu.
Do komunikatu KPP odniósł się jeden z mieszkańców Pieńska: „Zabierają automaty, a na ich miejsce pojawiają się kolejne. Trudno chyba policzyć, ile razy je rekwirowali.”
Całość czytaj na: zgorzelec.naszemiasto.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."