Ostatnia aktualizacja: 24 kwietnia 2024
Afryka stała się kolejnym rajem dla firm bukmacherskich, które nie chcą radzić sobie z surowymi przepisami. Wielka fala surowych przepisów wstrząsnęła światem zakładów sportowych w dużej części Europy i Wielkiej Brytanii.
Nowe przepisy spowodowały, że wielu, głównie mniejszych bukmacherów zostało usuniętych z biznesu, ponieważ warunki były dla nich po prostu nie do zaakceptowania.
Kraje o stosunkowo niewielkim potencjale zarobkowym, takie jak Czechy czy Słowacja, ucierpiały w dużym stopniu. Wpłacenie do 2 000 000 euro „depozytu zabezpieczającego” spowodowało, że większość dużych graczy wycofała się z regionu.
Wielka Brytania czy Szwecja? Opłaty początkowe nie są tak wysokie, ale piekło na ziemi zaczyna się po przyjęciu pierwszych depozytów. Komisja ds. Hazardu w obu krajach sprawia wrażenie, że polowanie na czarownice jest kolejnym krokiem w regulacji hazardu i zakładów sportowych. Dlaczego? Każdego miesiąca widzimy miliony grzywien wydawanych jako mocny komunikat „zachowuj się, suko!”
Eldorado w zakładach sportowych dobiegło końca
Wielu z nas modliło się, aby organy nadzorujące przyszły i „ogarnęły dzikiego wilka”, ale sytuacja została zepchnięta na plan dalszy. Nie ma wątpliwości co do konieczności uregulowania biznesu i ochrony słabszych, ale ponieważ wielu operatorów po prostu przestało akceptować graczy z określonego regionu, prawdziwa konkurencja zniknęła. Na niektórych rynkach pozostała tylko garstka dużych bukmacherów. Dlaczego to jest zła rzecz? Cóż, dominacja na rynku nigdy nie jest dobra dla klienta.
Podstawowa zasada brzmi: „jeśli masz narzędzie, używasz go”, a kiedy twoje narzędzie nazywa się dominacją, jest to tylko krok do nadużycia władzy. To, co obserwujemy w wielu jurysdykcjach, to wzrost marży rynkowej bukmacherów. W jurysdykcjach, w których działają setki konkurujących bukmacherów, naprawdę musisz bardzo się postarać, aby pozostać na szczycie, a marże rynkowe zaczynają się od 3%. ale rzadko przekraczają 8%.
Jeśli nie jesteś zmuszony do rywalizacji, dlaczego miałbyś to zrobić? Dlaczego miałbyś dawać tak małe marże rynkowe? Początkowa 7% marża rynkowa w środowisku oligopolu (niskiej konkurencji) brzmi jak dobry punkt wyjścia dla bukmachera, często przekraczając 10%.
Kolejny logiczny krok dla bukmacherów
Wielu bukmacherom skończył się interes i po prostu zniknęli, ale wiele nazw, o których już nie słyszymy, przeniosło się do jurysdykcji z niższymi przepisami. Gdzie to jest? Azja?
Nie, wierz lub nie, to Afryka! Afryka stała się kolejnym rajem dla firm bukmacherskich, które nie chcą radzić sobie z surowymi przepisami zmuszającymi do balansowania między życiem a strefą śmierci. Jeśli chcesz zobaczyć swojego starego bukmachera, powinieneś przenieść się do Afryki. Witryny bukmacherskie w Nigerii to wspaniała lista wielu znaczących firm, które możesz pamiętać z przeszłości. Zasadniczo żadna (lub niewielka liczba) firm na tej liście nie zaakceptuje gracza z Europy. Pamiętajcie o markach, bo jest też inna lista – lista oszustów (o tym później).
Ale jest tutaj pewna pułapka.
Wraz z bukmacherami, których nie stać na polowanie na czarownice w Szwecji czy wysokie opłaty w Europie Środkowej, przenieśli się także oszuści i cwaniacy. Sprytne zakłady, które pozwalają obstawiać tylko do momentu, gdy przegrywasz lub wygrywasz niewielkie kwoty. Gdy nadejdzie czas na wielkie pieniądze, Twoje konto zostanie zablokowane. Nie otrzymasz żadnej odpowiedzi od obsługi bukmacherów i żadne władze nie mogą Ci pomóc – ponieważ nie ma komisji hazardowej ani żadnego innego organu po Twojej stronie.
Jaka jest lepsza opcja?
To trudne pytanie i nie mamy jasnej odpowiedzi. Wolisz ochronę od lepszej marży rynkowej? Ciesz się życiem w Europie lub Wielkiej Brytanii. Czy jesteś na tyle sprytny, aby odróżnić porządnego bukmachera od podejrzanej witryny „domowej roboty”? Afryka może być dla Ciebie odpowiednim miejscem.
Cóż, nie żebyś miał wybór …
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."