Ostatnia aktualizacja: 29 kwietnia 2024
Prokuratura Regionalna w Gdańsku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko członkom gangu zarabiającego na nielegalnych automatach do gier w klubach w Gdańsku, Malborku, Sztumie i Pruszczu Gdańskim. Chodzi o 10 milionów złotych.
Jak powiedziała PAP we wtorek rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Gdańsku Marzena Muklewicz, na automatach do gier gang zarobił co najmniej 10 mln zł, a aktem oskarżenia objęto 14 osób, głównie mieszkańców Trójmiasta.
„Trzem oskarżonym zarzucono kierowanie grupą przestępczą oraz popełnienie przestępstw polegających na urządzaniu gier na automatach wbrew przepisom ustawy o grach hazardowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Pozostałym oskarżonym zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej, urządzanie gier na automatach oraz udzielenie pomocy w popełnieniu przestępstwa polegającego na urządzaniu gier na automatach” – dodała prokurator Muklewicz.
Jak podała prokuratura, gang był dobrze zorganizowany. Poszczególni członkowie pełnili role tzw. szefów klubów zajmujących się organizacją funkcjonowania lokali z automatami, zatrudnianiem i dyscyplinowaniem pracowników, regulowaniem opłat.
Kolejne osoby pełniły rolę tzw. rozliczeniowców – zajmowały się codziennym opróżnianiem automatów z pieniędzy. Następna grupa składała się z osób dowożących nowe automaty do gier w przypadku ich zatrzymania podczas kontroli służb celno-skarbowych. W strukturę grupy wchodziły również osoby zajmujące się dowozem gotówki przeznaczonej na wypłaty dla graczy korzystających z automatów.
W celu ukrycia prowadzonego procederu umowy najmu lokali zawierane były na podstawione osoby. Pracownicy lokali instruowani byli, iż w razie kontroli służb celno-skarbowych mają twierdzić, że w lokalu pracują pierwszy dzień zajmując się wyłącznie pracami porządkowymi.
W związku z prowadzonym śledztwem zabezpieczono ponad 320 automatów do gier, telefony, sejfy, urządzenia do monitoringu, a także gotówkę – ponad 190 tys. zł.
Wobec 3 oskarżonych kierujących grupą stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Za zarzucane oskarżonym przestępstwa kierowania grupą przestępczą grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Udział w zorganizowanej grupie przestępczej zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
(PAP)
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."