Ostatnia aktualizacja: 27 czerwca 2022
Policjanci powołani do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją otwockiej komendy wspólnie z funkcjonariuszami Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego w Warszawie zamknęli kolejne trzy nielegalne punkty organizowania gier hazardowych.
Służby zabezpieczyły łącznie 23 sztuki nielegalnych automatów do gier i gotówkę w kwocie bliskiej 30 000 złotych. Organizatorom procederu grozi do trzech lat pozbawienia wolności oraz kara w wysokości 100 tys. złotych od każdej maszyny, na której prowadzone były gry.
W poniedziałek 20 czerwca, policjanci Komendy Powiatowej Policji w Otwocku wraz z funkcjonariuszami Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego w Warszawie przeprowadzili akcję w trzech punktach, w których organizowano nielegalne gry hazardowe. Funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie 23 automaty, na których urządzane były gry wbrew przepisom ustawy oraz blisko 30 000 złotych.
Automaty trafiły do depozytu funkcjonariuszy Urzędu Celno-Skarbowego Warszawie, którzy prowadzić będą teraz dalsze postępowanie w tej sprawie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Otwocku.
Organizatorom procederu grozi do trzech lat więzienia
„Na zabezpieczonych automatach funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej przeprowadzili eksperymenty procesowe, które potwierdziły, że służyły one do nielegalnej działalności. W sprawie również przesłuchano przebywających w lokalu pracowników obsługi”
– mówi mł. asp. Paulina Harabin, z zespołu prasowego Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.
Policja poinformowała, że właścicielom sprzętu i lokali grożą teraz kary finansowe w wysokości nawet 100 tys. zł od jednej maszyny. Ponadto, za organizowanie gier hazardowych, oprócz grzywny, grozi im również kara pozbawienia wolności do 3 lat lub obie kary łącznie.
Służby nie wykluczają kolejnych kontroli na terenie powiatu otwockiego.
Źródło: warszawa.naszemiasto.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."