Ostatnia aktualizacja: 14 lipca 2022
Aż 75 proc. nielegalnych automatów do gier hazardowych ujawnionych w tym roku w woj. podlaskim było w grodzie nad Narwią – wynika ze statystyk KAS. Wysokie kary nie odstraszają ani organizatorów, ani klientów.
Sześć zajętych automatów do gier hazardowych i zabezpieczone blisko 100 tys. zł na wypłatę ewentualnych wygranych to efekt lipcowej kontroli Krajowej Administracji Skarbowej w nielegalnym salonie gier w Łomży. Ostatnia podobna akcja w Podlaskiem, o której informowały służby, była także w Łomży, w maju. A wcześniej – w kwietniu. Wówczas ujawniono w sumie dziewięć urządzeń. Eksperymenty kontrolne potwierdziły, że możliwe jest na nich prowadzenie nielegalnych gier. Wykrywanie podziemnych „jaskiń hazardu” to głównie efekt pracy operacyjnej. Skała procederu nie jest więc do końca znana. Właściciele salonów zachowują bardzo dużą ostrożność, żeby nie dowiedziały się o nich osoby postronne.
„Lokale, w których funkcjonują nielegalne salony gier, bardzo często wyposażone są w zabezpieczone elektromagnesem drzwi otwierane przez obsługę. Funkcjonują w nich również systemy monitoringu i selekcja klientów, aby wpuszczać do środka tylko zweryfikowane osoby”
– mówi st. asp. Maciej Czarnecki, oficer prasowy podlaskiej
Za organizację nielegalnych gier hazardowych grozi przed sądem grzywna i kara więzienia. Plus kara 100 tys. zł od każdego automatu KAS. Dodaje, że podczas przeszukań salonów funkcjonariusze znajdują nie tylko automaty, ale też np. narkotyki. Już sama organizacja gier hazardowych wbrew przepisom lub warunkom koncesji to przestępstwo. Sąd może orzec karę do trzech lat więzienia, a także grzywnę do 720 stawek dziennych w wysokości do – obecnie – ponad 40 tys. zł każda. To w sumie blisko 29 mln zł! Prócz tego służby skarbowe prowadzą własne postępowanie administracyjne, które wiąże się z obowiązkową karą w wysokości 100 tys. zł za każdy nielegalny automat. Także udział w nielegalnych grach jest karalny.
W sądzie gracz musi się liczyć z grzywną, a przed KAS – z karą pieniężną w wysokości 100 proc. uzyskanej wygranej (bez pomniejszenia o wpłacone stawki). To wszystko jednak nie odstrasza ani organizatorów, ani graczy.
W 2021 r. funkcjonariusze podlaskiej KAS zabezpieczyli 36 nielegalnych automatów do gier hazardowych (w Łomży, Ostrołęce, Kolnie i Wysokiem Mazowieckiem), natomiast od stycznia br. do teraz – 45: pięć w Zambrowie, sześć w Białymstoku i aż 34 w Łomży (75 proc.). Jednak monopol na organizację gier hazardowych ma państwo. Gra może odbywać się tylko w salonach gier na automatach Totalizatora Sportowego, a także w kasynach (internetowych i stacjonarnych), które mają koncesję.
W Polsce działa 49 legalnych kasyn stacjonarnych, w Podlaskiem jest tylko jedno – w Białymstoku. Natomiast legalne salony gier w regionie są 33, najwięcej w Białymstoku (10), Łomży (5) i Suwałkach (3).
Źródło: Gazeta Współczesna
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."