Ostatnia aktualizacja: 31 sierpnia 2015
Właściciel hotelu Mercure Kasprowy już złożył wniosek, by mieć miejsce do gier hazardowych. Radni decyzję podejmą w czwartek. Niedawno odmówili wydania pozwolenia w innym miejscu.
Po 11 latach nieobecności do Zakopanego może wrócić kasyno. Wniosek o otwarcie miejsca do gier hazardowych złożył właściciel hotelu Mercure Kasprowy i to nad jego prośbą w najbliższy czwartek pochylą się radni.
Co ciekawe, zgoda lub sprzeciw przeciwko budowie kasyna wskaże nie tylko stosunek włodarzy miasta do hazardu, ale też da odpowiedź na pytanie, czy wszyscy przedsiębiorcy są pod Giewontem traktowani równo.
Dwa miesiące temu o zgodę na budowę kasyna do radnych zwrócili się biznesmeni z Tarnowa. Usłyszeli wówczas stanowcze „nie”.
Kasyna miało nie być…
Na krótko przed wakacjami wszystko wydawało się jasne, bo Zakopane na wieki miało pozostać miastem bez kasyna.
Na sesji zorganizowanej 25 czerwca radni z komisji spraw rodziny i spraw społecznych oraz ekonomiki niemal jednogłośnie (tylko jeden ich członek był za) opowiedzieli się przeciwko budowie kasyna.
Ostatnie działało w hotelu Giewont przy Krupówkach, ale zostało zamknięte jeszcze w 2004 r.
– Zgoda na taką inwestycję byłaby zła i grzeszna – mówił wówczas Józef Figiel, przewodniczący komisji spraw społecznych. Przypomiał, że Katechizm Kościoła Katolickiego stwierdza jednoznacznie, że hazard to grzech, który doprowadził wiele rodzin do rozpadu. – Ludzie wpadali w nałóg hazardu. Nie możemy pozwolić, by to wróciło – dodał.
Wrócą ruletki?
Dziś wbrew słowom radnego Figla powraca pomysł budowy kasyna. W planie najbliższej sesji rady miasta pod Giewontem (3 września) czytamy, że rada ma się wypowiedzieć na temat budowy kasyna w hotelu Mercure Kasprowy. Tym razem pomysł ma zwolenników.
Czytaj całość w Gazeta Krakowska, rubryka: Podhale, strona: 3, autor: Tomasz Mateusiak
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."