Ostatnia aktualizacja: 25 kwietnia 2024
European Gaming and Betting Association (EGBA) wydała oświadczenie w którym wzywa włoskiego regulatora do cofnięcia zakazu reklam, co przyczyniłoby się do zmniejszenia nieuregulowanego czarnego rynku gier hazardowych online. Jego wartość we Włoszech szacuje się na prawie 1 miliard euro rocznie, co stanowi równowartość łącznych przychodów z regulowanych gier hazardowych online osiąganych w 8 innych krajach UE.
Przekaz EGBA jest prosty.
„Krajowy zakaz reklamy gier hazardowych wyraźnie faworyzuje czarny rynek i należy go zmienić.”
Czarny rynek gier hazardowych online kwitnie
Według niedawno opublikowanego raportu La Gazzetta dello Sport wartość zakładów postawionych przez włoskich graczy na czarnym rynku szacuje się na oszałamiającą kwotę 25 miliardów euro rocznie, z czego 18,5 miliarda euro, czyli 75%, wydaje się na nielegalne gry hazardowe. strony hazardowe.
Na podstawie tych danych EGBA szacuje, że we Włoszech strony internetowe czarnorynkowe tracą co roku prawie 1 miliard euro przychodów brutto z gier online, co odpowiada łącznym dochodom z gier hazardowych online objętych regulacją w 8 innych krajach UE. (Chorwacja (170 mln euro), Cypr (100 mln euro), Estonia (150 mln euro), Łotwa (180 mln euro), Litwa (140 mln euro), Luksemburg ( 30 mln euro), Malta (70 mln euro), Słowenia (60 mln euro).
Niepokojące jest to, że oznacza to, że wielu włoskich graczy będzie obstawiać zakłady na stronach internetowych znajdujących się poza UE, które nie zapewniają im nawet podstawowego poziomu ochrony konsumentów.
Lista zakazanych stron we Włoszech
Włoska Agencja Ceł i Monopoli (ADM) podjęła już działania, blokując tylko w tym roku ponad 9800 nielicencjonowanych witryn hazardowych. Liczba ta jest już o 400 większa niż całkowita liczba zablokowanych w 2022 r., co podkreśla rosnącą skalę problemu.
Ochrona klientów jest dla EGBA kluczowym priorytetem i sprzeciwia się witrynom hazardowym, które są skierowane na rynek UE, ale działają poza prawem UE i nie zapewniają Europejczykom niezbędnych zabezpieczeń konsumenckich. Niezwykle istotne jest, aby władze włoskie dołożyły większych starań, aby podnieść świadomość włoskich graczy na temat zagrożeń związanych z korzystaniem z nielicencjonowanych platform mających siedzibę poza UE oraz aby wskazać licencjonowanych operatorów, którzy przestrzegają regulowanych praktyk i przepisów w zakresie odpowiedzialnego hazardu obowiązujących w kraju.
„Niepokojący jest znaczny rozmiar czarnego rynku internetowego we Włoszech, nie jest to jednak zaskakujące, biorąc pod uwagę, że Włochy mają jeden z najsurowszych w Europie systemów reklamowych dla swoich licencjonowanych firm hazardowych. Krajowy zakaz reklamowania licencjonowanych operatorów gier hazardowych wyraźnie faworyzuje czarny rynek. Bez wystarczającego poziomu reklamy Włosi nie są w stanie odróżnić witryny hazardowej, która ma licencję wydaną we Włoszech i stosuje krajowe przepisy dotyczące ochrony konsumentów, od witryny hazardowej, która nie posiada takiej licencji. Jest oczywiste, że działania mające na celu egzekwowanie prawa wobec operatorów czarnego rynku nie są wystarczające i że rząd musi zrewidować swoje zasady dotyczące reklamowania gier hazardowych, aby zapewnić obywatelom Włoch dobre informacje na temat licencjonowanych stron internetowych w kraju. – Maarten Haijer, Sekretarz Generalny, EGBA.
O EGBA
European Gaming and Betting Association (EGBA) to stowarzyszenie branżowe z siedzibą w Brukseli, reprezentujące wiodących operatorów gier hazardowych online mających siedzibę, licencjonowanych i regulowanych w UE, w tym bet365, Betsson Group, Entain, Flutter, Kindred Group i 888 William Hill. EGBA współpracuje z organami krajowymi i unijnymi oraz innymi zainteresowanymi stronami na rzecz dobrze uregulowanego i dobrze ukierunkowanego rynku gier hazardowych online, który zapewnia wysoki poziom ochrony konsumentów i uwzględnia realia Internetu oraz popyt konsumentów w internecie. Firmy członkowskie EGBA spełniają rygorystyczne standardy regulacyjne i łącznie posiadają 267 licencji na gry hazardowe online, obsługując 31,2 miliona klientów w 22 różnych krajach europejskich. Stanowią one około jednej trzeciej europejskich przychodów brutto z gier hazardowych online (GGR).
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."