Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2019
Szwedzki Urząd Zdrowia Publicznego udostępnił na swojej stronie nowe badania, które wykazały, że coraz więcej miejscowych kobiet cierpi z powodu uzależnienia od hazardu. Na przestrzeni minionych trzech lat słupki procentowe stale rosły w tym obszarze.
Powodem takiego stanu rzeczy może być coraz większa ilość gier hazardowych, dostępnych w internecie. Co więcej, zapobiega się uzależnieniu wśród mężczyzn – to oni są przede wszystkim objęci pomocą specjalistów. Uzależnienie wśród kobiet bywa bagatelizowane.
Urząd Zdrowia Publicznego szacuje, że w ruletkę, pokera czy zakłady bukmacherskie gra ponad 45 tys. ludzi. Często są to osoby, które nie potrafią zerwać ze swoim nałogiem.
W 2018 roku Urząd przeprowadził ankietę, w której wzięli udział Szwedzi obu płci. Z grona wszystkich respondentek aż 64% dowiedziało się, że ma poważne problemy z hazardem.
Jeszcze trzy lata temu tylko 18% kobiet deklarowało, że jest uzależnionych od hazardu, a przed dziesięcioma laty ten procent był wręcz marginalny.
Ulla Romild – pracownica Urzędu i ekspertka ds. hazardu – powiedziała: Statystyki uległy zmianie między innymi dlatego, że gry hazardowe są łatwo dostępne w sieci. Inny powód jest taki, że terapie dla uzależnionych najczęściej ogniskują się wokół mężczyzn, którzy przez długi okres byli grupą zwiększonego ryzyka, jeśli chodzi o ten niezdrowy nawyk.
Całość czytaj na: skandynawiainfo.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."