Ostatnia aktualizacja: 14 grudnia 2023
Minister finansów Javier Silvania potwierdził opłaty za nowe licencje na hazard online na Curaçao. Zgodnie z krajowym rozporządzeniem w sprawie gier losowych (LOK) licencje B2B i B2C zostaną rozdzielone, choć opłaty będą podobne.
Zmiany w zakresie opłat licencyjnych są częścią trwającej reformy przepisów hazardowych na Curaçao, która ma na celu zapewnienie większego nadzoru nad tym offshorowym centrum hazardu.
Nowe zasady będą wiązały się z wydawaniem odrębnych licencji B2B i B2C. Stanowi to zmianę w stosunku do obecnej sytuacji, w której nie ma rozróżnienia między operatorami i dostawcami.
Rząd stwierdził, że licencje B2B będą obowiązkowe tylko dla dostawców działających na wyspie i będą opcjonalne dla wszystkich pozostałych firm.
Nowe zabezpieczenia obejmują ulepszone zabezpieczenia przed praniem pieniędzy, wzmocnione regulacje dotyczące gier hazardowych oraz wymóg, aby operatorzy zatrudniali co najmniej trzy osoby na wyspie.
Nowe opłaty i zasady licencyjne
W przypadku licencji B2C pobierana będzie opłata za złożenie wniosku w wysokości 9 000 ANG (4550 EUR) oraz jednorazowe opłaty za badanie due diligence w wysokości od 250 do 500 ANG (126-252 eur) za osobę, w zależności od roli danej osoby. Opłata roczna będzie wynosić 48 000 ANG (24200 EUR), a opłata miesięczna 4000 ANG (2000 EUR). Łącznie zatem opłata będzie wynosić ok. 48000 EUR. Jest to spadek w porównaniu z obecnym kosztem wynoszącym 61 700 EUR.
Operatorzy posiadający licencję w ramach obecnego systemu licencji głównych nie będą musieli w pierwszym roku uiszczać opłaty rocznej. Po roku miesięczna opłata będzie wynosić 4000 ANG 2000 EUR) zamiast 7000 ANG (3500 EUR)
W przypadku licencji B2B opłata za złożenie wniosku, opłata za należytą staranność i opłata roczna będą takie same jak w przypadku licencji B2C. Nie będzie jednak pobierana żadna opłata miesięczna.
Nowe zasady przewidują jednak jednorazową opłatę za złożenie wniosku w wysokości 4600 euro, podczas gdy obecny system nie obejmuje żadnych opłat.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."