Ostatnia aktualizacja: 21 grudnia 2022
Małe wygrane, mały kłopot. Duże – duży? Na to pytanie starało się odpowiedzieć kilku ekspertów za pomocą badań przeprowadzonych dzięki dofinansowaniu ze środków Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych.
Dr Bernadeta Lelonek-Kuleta, ekspert w dziedzinie badań nad uzależnieniami behawioralnymi w Polsce (w tym od hazardu), na ostatniej konferencji poświęconej zjawisku uzależnienia od gier podzieliła się wynikami najnowszych badań. Badania przeprowadzone za pomocą Internetu w Polsce objęły 3 736 osób grających w losowe gry hazardowe – loterie, zdrapki, ruletkę, gry na automatach. Wnioski dla niektórych mogą być bardzo zaskakujące
Wygrana kwota jest sprawą drugorzędną
W przeszłości pojawiło się wiele badań dotyczących czynników zwiększających uzależnienie od hazardu. W większości tych badań forsowana była teoria, że to właśnie wysokość wygranej ma największe znaczenie w rozwoju uzależnienia. Nowe badania rzucają jednak nowe światło na ten temat. Według badaczy, to nie wysokość kwoty wygranej ma decydujący wpływ na zachowania hazardowe (w tym także rozwój uzależnienia), ale znaczenie jakie gracz przypisuje wygranej. Autorka badań, która przy tym projekcie współpracowała również z naukowcami z Francji, przyjęła więc koncepcje znaczącej wygranej nie w odniesieniu do kwoty, ale do znaczenia jakie przypisuje jej gracz.
Przeprowadzone badania wskazują, że około 40% graczy w Polsce doświadczyło dużej wygranej. Ponad 20% ankietowanych odpowiedziało, że doświadczyło takiej wygranej tylko raz, podczas gdy kolejne 15% przyznało, że doświadczyło kilku znaczących wygranych. Duża wygrana dla największej liczby graczy to taka, która zasiliła budżet domowy, a kwota nie miała tutaj większego znaczenia. Dopiero dla drugiej pod względem liczebności grupy graczy wygrana była znacząca ze względu na jej wysokość.
„Co ciekawe, blisko 50% ankietowanych osób jako znaczącą wygraną podawało kwotę do 1000 PLN. To są ekstra pieniądze, które starczają na większe zakupy w supermarkecie, nie na zmianę stylu życia. To nie są obiektywnie wielkie pieniądze” – skomentowała dr Bernadeta Lelonek-Kuleta.
Szybka Wygrana Zwiększa Ryzyko
Przeprowadzone badania wskazują również, że pierwsza wygrana zazwyczaj pojawia się stosunkowo szybko. Blisko 37% respondentów wskazało, że pierwsza znacząca wygrana miała miejsce w okresie od 1 roku do 5 lat od pierwszej rozgrywki, z czego aż 20% przyznało, że pierwsza ważna wygrana pojawiła się już w pierwszym roku. Pierwsza znacząca wygrana już w pierwszej rozgrywce pojawiła się w przypadku 9% badanych.
Badania pokazały również, że największe nasilenie uzależnienia występuje wśród graczy, które doświadczyły znaczącej wygranej już podczas pierwszej gry. Wygrana podczas pierwszej rozgrywki daje wielu ludziom fałszywe poczucie, że proces ten będzie trwał cały czas w związku z czym są bardziej zaangażowani w grę.
Większość przebadanych osób swoją pierwszą dużą wygraną zawdzięcza loterii (53.9%) lub zdrapkom (26.6%). Na liście rzadziej pojawiały się zakłady bukmacherskie (6.2%), gry na automatach (7.2%) czy poker (1.5%). Wyniki w tym kontekście pokazują jak nieskuteczna jest ustawa hazardowa obowiązująca w Polsce, która niemal zdelegalizowała gry umiejętności takie jak poker, jednocześnie pchając graczy w bardziej losowe formaty, które są kontrolowane przez monopol państwa.
Przeprowadzone badania wykazały również, że prawdopodobieństwo uzależnienia się od gier hazardowych jest zdecydowanie większe u mężczyzn w wieku powyżej 34 lat, których dochód nie przekracza 4000 PLN. Przeczy to mitowi, że hazard jest rozrywką dla bogatych. Problemy hazardowe częściej dotyczą też osób, które mają inne problemy – głównie finansowe.
Przeprowadzone badanie było jednym z prawie stu projektów badawczych, które w ciągu ostatnich dziesięciu lat zostało zrealizowane dzięki dofinansowaniu ze środków Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych.
Źródło: haloursynów.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."