Ostatnia aktualizacja: 8 kwietnia 2020
Licencja Triplebet została zawieszona przez brytyjską komisję ds. hazardu w związku z błędami w zakresie odpowiedzialności społecznej i prania pieniędzy. Regulator wymierzył również na grzywnę w wysokości 739,099 funtów.
Gambling Commision (UKGC) wykryła poważne błędy w podejściu Triplebet do przeciwdziałania praniu pieniędzy, monitorowaniu relacji biznesowych i kontroli należytej staranności wobec członków syndykatów hazardowych.
Poważne błędy wykryto również w podejściu operatora do odpowiedzialności społecznej.
Neil McArthur, dyrektor generalny Gambling Commision, powiedział: Wielokrotnie wyjaśnialiśmy, że operatorzy muszą stawiać na pierwszym miejscu ochronę graczy i zapewnić im skuteczne procesy przeciwdziałania praniu pieniędzy.
UKGC oświadczyła, że gracz marki Matchbook należącej do Triplebet był w stanie zagrać dużą ilością pieniędzy w ciągu dwóch dni bez jakiejkolwiek interakcji.
Inny zarejestrowany użytkownik, który grał, a następnie sam wykluczył się tego samego dnia, był w stanie ponownie otworzyć swoje konto sześć miesięcy później, zanim grał przez 10 godzin dziennie w kolejnych dniach i stracił dużą sumę przed ponownym wykluczeniem, bez żadnego monitorowania lub interakcji.
Ponadto UKGC twierdzi, że „jednym z głównych klientów Triplebet” był syndykat, którego głównym właścicielem był zawodowy hazardzista, który również miał pewne udziały w samym Triplebet.
W ciągu 18 miesięcy od listopada 2016 r. syndykat obstawił zakłady o wartości przekraczającej 55 milionów dolarów, bez żadnej udokumentowanej oceny ryzyka.
Bez wahania skorzystamy z naszych uprawnień regulacyjnych, w tym zawieszenia i cofnięcia licencji, jeśli będziemy musieli to zrobić, aby chronić konsumentów i społeczeństwo przed szkodami związanymi z hazardem – powiedział McArthur – Każdy operator, który wątpi, czy jesteśmy gotowi i chętni do korzystania z pełnego zakresu naszych uprawnień regulacyjnych, powinien pomyśleć jeszcze raz. Wszyscy operatorzy muszą wyciągnąć wnioski z tej sprawy i naszych innych spraw związanych z egzekwowaniem prawa – dodał.
Od stycznia Gambling Commision zawiesiła koncesje Stakers Limited, Addison Global Limited i International Multi-Media Entertainments Limited.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."