Ostatnia aktualizacja: 2 stycznia 2023
Grupa Gauselmann dobrze wychodzi z pandemii, pokazując jej półroczne wyniki. Niemiecki dostawca automatów do gier osiągnął w tym okresie podobne wyniki jak w pierwszej połowie 2019 r. Sprzedaż wyniosła 1,746 mld euro, co stanowi niewielką różnicę w stosunku do 1,74 euro w 2019 r. Całkowita skumulowana sprzedaż wszystkich działów grupy w 2019 r. osiągnął 3,4 mld euro.
Przewodniczący Grupy, Paul Gauselmann w wieku 65 lat wciąż odpowiedzialny za Grupę, skomentował ten fakt następująco:
„To wspaniała wiadomość, że pandemia osiągnęła dno i w końcu znów jesteśmy na mapowanym terytorium. Ten sukces jest przede wszystkim owocem naszych dobrych pomysłów i poświęcenia każdego z naszych pracowników i po raz kolejny pokazuje, co można osiągnąć ciężką pracą i duchem zespołowym. Ostatnie dwa lata związane z koronawirusem kosztowały firmę 2 mld euro utraconych przychodów ze sprzedaży. Podczas blokad wszystkie salony gier, kasyna, sklepy z zakładami sportowymi i kasyna pokładowe w całej Europie – łącznie 1000 punktów sprzedaży – musiały zostać zamknięte na około dziewięć miesięcy. Koszty operacyjne pozostały jednak w dużej mierze niezmienione”.
Dodał, że dywersyfikacja również odegrała rolę w zmianie sytuacji. Paul Gauselmann powiedział, że grupa pozycjonuje się na szerszej podstawie i zmniejsza swoją zależność od poszczególnych rynków i modeli biznesowych.
„Jest to również odzwierciedlone w bieżących wynikach sprzedaży. Powrót do poziomów sprzed Covid był możliwy tylko dzięki rozwojowi i ekspansji międzynarodowych operacji biznesowych i kasyn. Firma wykorzystała dwa obszary biznesowe, które rekompensują coraz trudniejszą sytuację na niemieckim rynku krajowym. Najważniejszymi rynkami w innych krajach europejskich są obecnie Wielka Brytania i Hiszpania. Z przedsiębiorczego punktu widzenia niezwykle ważne było prowadzenie do przodu naszej międzynarodowej działalności biznesowej.”
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."