Ostatnia aktualizacja: 9 grudnia 2023
Artykuł ukazał się w tygodniuku PRZEMIANY NA SZLAKU PIASTOWSKIM w dniu 28.11.2023 Autor: Aleksander Karwowski
Gniezno może stać się niebawem miejscem, z którego zakamarków pobrzękiwać będą monety, szeleścić będzie forsa, a wszystko to w migotaniu kolorowych lampek, przy dźwiękach muzyki i z minami zasmuconych (głównie) lub zadowolonych (rzadziej) ludzi. Przed oblicze Rady Miasta wpłynęły wnioski pięciu spółek, które właśnie w pradawnym Gnieźnie zauważyły potencjał do zainstalowania kasyn gier.
Gniezno jak małe Las Vegas?
A ponieważ dla Amerykanów jedną z tradycyjnych rozrywek jest gra losowa, nie dziwi, że to właśnie w tego „konsumenta” celują firmy. Amerykańskich żołnierzy w Gnieźnie mnóstwo, wszak nasze miasto jest dla nich najbliższe z ofertą tracenia wolnego czasu, to niebawem być może oprócz czasu, będą mogli w Gnieźnie stracić jeszcze trochę pieniądza. Jednak by ewentualne kasyna mogły powstać i zaczął działać nowy biznes, potrzeba zgody miejskich radnych. Jeśli takiej zgody nie udzielą, Minister Finansów zamyka sprawę i nie wydaje firmie koncesji. Ale jeśli, rada przychyla się do wniosku firmy, dla ministra jest to mocny sygnał w rozpatrywaniu sprawy. Temat kasyn gry najwyraźniej porusza radnych, bo kiedy radny Jan Budzyński referował zagadnienie, na twarzach wielu samorządowców pojawił się wstydliwy uśmiech.
Obecnie w Wielkopolsce funkcjonuje pięć kasyn gier. Trzy w Poznaniu i po jednym w Kaliszu i Koninie. Najwyraźniej rynek hazardu rozwija się tutaj dobrze, a Gniezno jest dla takich firm obiecującym rynkiem, że o niezbędną opinię rady zawnioskowało aż pięć spółek, które chcą ulokować się ze swoimi grami w dwóch lokalizacjach – hotelu Pietrak przy ul. Chrobrego i hotelu Nest przy ul. Sobieskiego.
Jak zreferowali wcześniej radnym swoją działalność przedstawiciele firm – kasyna działałyby całodobowo, monitorując wnętrza zarówno wizją jak i fonią. Zapewnili, że ich dotychczasowa działalność w innych lokalizacjach nie zakłócała spokoju i porządku. Firmy kuszą ofertami zatrudnienia dla mieszkańców oraz rzetelnym płaceniem podatków do kasy miasta. Co warte odnotowania – ilość kasyn w mieście zależy od ilości mieszkańców. Musi być ta liczba proporcjonalna, zatem w Gnieźnie i tak działać może jedno kasyno gry. Lokalizacja kasyna przy ul. Sobieskiego nie spodobała się radnemu Janowi Szarzyńskiemu, który zwraca uwagę na bliskość szkół, ale od razu odpowiedział mu Michał Glejzer, przewodniczący rady. Podkreślił on, że poprosił o opinię prawną, czy zaproponowane lokalizacje spełniają warunki ustawowe. Opinia taka jest i jest w tym względzie pozytywna dla kasyn.
Czy takie kasyno w ogóle w Gnieźnie może powstać? Tutaj na region nałożone są pewne ograniczenia. W Wielkopolsce łącznie może funkcjonować pięć kasyn i tyle już działa. Firmy zatem składają podobne wnioski do wielu potencjalnych lokalizacji, bo niewykluczone, że niektóre zmienią adres lub zaprzestaną działalności. Lepiej mieć zatem już gotowe zgody na inwestycje.
Wątpliwości, może bardziej natury moralnej, dopadły radnego Marka Bartkowicza.
– Co dobrego wnosi do naszego życia społecznego to kasyno? – pytał radnych. – Czy będziemy lepsi? Moim zdaniem nie – odpowiedział sam sobie.
Takie podejście najwidoczniej zirytowało Michała Glejzera.
-Idąc tym tropem powinniśmy zakazać sprzedaży alkoholu, czy papierosów (a jednak zakaz sprzedaży alkoholu w centrum Gniezna po godzinie 23 radni uchwalili – przyp. AK) – skomentował przewodniczący.
Dodał, że to legalny biznes. Swoim rozterkami co do lokalizacji (ewentualnej) w Gnieźnie kasyna podzieliła się także radna Angelika Slachcińska. Zwróciła uwagę, że kasyno to zwiększenie iyzyka uzależnienia wśród mieszkańców. W tym tonie wypowiedział się również Dariusz Banicki. Zapowiedział, że jako dyrektor pobliskiej szkoły nie może się na kasyno zgodzić.
Kiedy przez radę przechadzały się rozterki moralne, czy biznesowe, najlepiej je wyjaśnić oddając głos. Doszło zatem do głosowania, którego rezultat był tym razem trudny do przewidzenia. Jak dało się zauważyć w dyskusji – nie obowiązywała tutaj „dyscyplina klubowa”. Rzadko się zdarza na Radzie Miasta, że niektórzy radni Koalicji dla Pierwszej Stolicy poglądowo i moralnie wypowiadają się jak oponenci po drugiej stronie sali, a gospodarczy liberalizm na chwilę się chowa. Jednak mimo rozłamu we wspierającym prezydenta klubie, kolejne uchwały wyrażające pozytywną opinię dla lokalizacji w Gnieźnie potencjalnych kasyn gier „prześlizgiwały” się małą większością głosów. Czy decyzja Rady oznacza, że w mieście powstaną kasyna? Nie, ale daje potencjalną możliwość spółkom organizującym
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."