Ostatnia aktualizacja: 28 kwietnia 2024
Grecka Komisja ds. Gier (The Hellenic Gaming Commission / HGC) nałożyła na grupę hazardową OPAP karę w wysokości 24,5 mln euro za naruszenia lokalnych przepisów dotyczących uczciwego rynku.
Według informacji z lokalnej prasy skargę na grupę złożyła grecka spółdzielnia agentów zawodowych loterii (Hellenic Cooperative of Professional Lotteries’ Agents / SEPPP) wraz z innymi anonimowymi agentami. SEPPP zarzucił, że OPAP naruszył prawo greckie w wyniku umowy agencyjnej o wyłączności z 2017 r.
W następstwie dochodzenia w sprawie skarg HGC stwierdziła, że OPAP naruszył art. 2 ustawy nr 3959/2011 w odniesieniu do prawa do wolnej konkurencji na greckim rynku. Zabrania to firmom nadużywania swojej pozycji na rynku, szczególnie tym, które dominują w określonych segmentach.
Dochodzenie wykazało, że były monopolista naruszył także art. 1 ustawy, która zabrania ustalania cen zakupu, ograniczania możliwości inwestycyjnych czy nieuczciwego stosowania warunków transakcji.
HGC orzekła również, że naruszono także artykuły 101 i 102 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE), ponieważ określają one te same wymogi, co lokalne artykuły 1 i 2.
W wyniku dochodzenia HGC nakazała OPAP zaprzestanie wszelkich działań naruszających te przepisy i nałożyła karę w wysokości 10 000 euro za każdy dzień nieprzestrzegania zasad.
HGC nałożyła również karę w wysokości 24,5 mln euro za wszystkie cztery naruszenia.
Operator nie zgadza się z decyzją
W odpowiedzi na decyzję HGC OPAP stwierdził:
„Firma szanuje instytucjonalną rolę niezależnych organów administracyjnych, w tym Greckiej Komisji ds. Konkurencji. Zdecydowanie nie zgadza się jednak z treścią decyzji, którą uważa za całkowicie bezpodstawną.
„Decyzja [HGC], która nie była jednomyślna, nie dotyczy podstawowej działalności firmy na rynku gier hazardowych, ale ma związek z usługami płacenia rachunków i usługami doładowań telefonów komórkowych oferowanymi przez jej agencje”.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."