Hazard też jest dla ludzi – nowa ustawa hazardowa [FILM]

Okiem eksperta
Bartosz 02/02/2016

Ostatnia aktualizacja: 2 lutego 2016

Nowa ustawa hazardowa może przynieść budżetowi państwa kilka miliardów złotych. Skorzystaliby na niej również gracze oraz firmy obsługujące ten biznes.

Takie wnioski płyną z programu „Na celowniku Marcina Piaseckiego” przygotowanego przez „Rzeczpospolitą”,podczas którego eksperci rozmawiali o regulacjach gier losowych i zakładów sportowych online obowiązujących w Polsce oraz korzyściach dla budżetu państwa i polskiego sportu, które może przynieść zmiana prawa hazardowego.

Szara strefa wygrywa

Obecna ustawa hazardowa to akt przestarzały, który został uchwalony jeszcze na początku lat 90., a w 2009 r. został tylko rozszerzony. Ustawa podchodzi do gier hazardowych w sposób bardzo restrykcyjny. W internecie dopuszcza tylko jedną ich formę, czyli zakłady bukmacherskie. Około 70–90proc. polskich użytkowników tych serwisów korzysta z operatorów, którzy nie posiadają polskiej licencji, co pokazuje, że obecne prawo nie odpowiada dzisiejszym realiom, szczególnie rozwojowi internetu.

– Jest to problem, z którym należy coś zrobić, i to jest właściwy moment – apelował w programie „Na celowniku…” mecenas Bartosz Andruszaniec, radca prawny kancelarii LegalTube, specjalizujący się w prawie hazardowym.

Artur Górczyński, poseł na Sejm RP VII kadencji, zaznaczył, że polityka państwa w ostatnich sześciu latach, jeżeli chodzi o rynek gier hazardowych, nie była prowadzona w ogóle. – PiS nawet sobie prawdopodobnie nie zdaje sprawy, że to może być jedna z ważniejszych ustaw, jaka zostanie wprowadzona, jeżeli to prawo będzie zliberalizowane – mówił.

Aktualna ustawa hazardowa praktycznie zdelegalizowała pokera, szufladkując go jako twardy hazard. Marcin Horecki, przewodniczący Stowarzyszenia Wolny Poker, starał się obalić taki wizerunek gry. Tu uczestnicy grają między sobą, a nie z organizatorem, przez co jest szansa wygrać w długim czasie. Można sprawdzić swoje umiejętności matematyczne czy analizę przeciwników, co uczy logicznego i analitycznego myślenia. – Można łatwiej porównać potem oferty banków dotyczące kredytów, ubezpieczeń. Są to rzeczy, które przydają się w codziennym życiu. Inne gry hazardowe nie dają takich korzyści – tłumaczył.

Sławomir Siwy, przewodniczący Związku Zawodowego Celnicy PL, zaznaczył, że obecnie mamy ogromny rozwój szarej strefy. Wszystkie automaty, które widzimy na ulicach, są nielegalne. Mamy mnóstwo funkcjonujących stron internetowych z zagranicy, które oprócz zakładów bukmacherskich oferują również grę w pokera i kasyna online.

– Mam nadzieję, że aktualna ustawa szybko zniknie i zostanie napisana nowa. Z hazardu można pozyskać 3,5–4mld zł, chroniąc przy tym zdrowie obywateli i ich bezpieczeństwo od uzależnień – mówił Siwy. To pieniądze większe, niż może przynieść podatek sklepowy.

Kilkaset milionów złotych rocznie traci również sport. Marcin Animucki, wiceprezes Ekstraklasy SA, przedstawił w programie „Na celowniku…” paradoks, który pokazuje, że już czas zacząć w Polsce rozmawiać o zmianie ustawy. – Jak się włączy mecze angielskiej Premier League, połowa zespołów gra z logo sponsorów firm bukmacherskich na koszulkach. Możemy spokojnie te mecze legalnie oglądać, chociaż reklama tych sponsorów jest nielegalna – tłumaczył.

Czytaj całość na: rp.pl i w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolita”

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL