Nowo opublikowana ustawa regulująca hazard w Irlandii zawiera tak „szeroki język”, iż może zakazać wszelkich form promocji hazardu.
Ustawodawstwo ma celu stworzenie regulowanego rynku gier hazardowych online w Irlandii. Sektor będzie podlegał zarówno podatkom, jak i nowemu organowi ustawowemu, który będzie pełnić funkcję regulatora sektora, Gambling Regulatory Authority.
Chociaż obecnie hazard online nie jest uregulowany lokalnie, wielu obywateli Irlandii regularnie obstawia zakłady ze względu na popularność nieuregulowanych operatorów działajacych na licencjach offshore. W prawie irlandzkim nie istnieje jeszcze jednolita struktura nadzoru regulująca gry hazardowe.
Za administrację sektorem odpowiada zlepek doraźnych agencji i władz; w tym sądy rejonowe, komisarze skarbowi Irlandzkiego Urzędu Podatkowego oraz Departament sprawiedliwości i równości.
We wrześniu minister stanu ds. reformy prawa James Browne, który jest liderem projektu ustawy, mianował Anne Marie Caulfield na stanowisko dyrektora generalnego nowego regulatora.
Nowe przepisy hazardowe w Irlandii
Zgodnie z art. 148 ustawy operatorzy będą mieli zakaz wykorzystywania darmowych zakładów jako zachęty do uprawiania hazardu. Tekst ustawy używa szerokiego języka, który potencjalnie może odnosić się do każdego rodzaju działań promocyjnych.
„Licencjobiorca, którego dotyczy niniejszy rozdział, nie może nakłaniać osoby do udziału lub dalszego udziału w odpowiedniej działalności hazardowej” – czytamy w prawie.
To jak język prawa będzie interpretowany w praktyce, będzie sprawą regulatora i sądów.
„To zatwierdzenie przez rząd jest znaczące, a publikacja ustawy jest niewątpliwie kamieniem milowym. Jest to ważny i niezbędny akt prawny, mający na celu sprostanie wyzwaniom związanym z odpowiedzialnym hazardem w Irlandii XXI wieku” – powiedział premier Irlandii Micheál Martin po zatwierdzeniu projektu ustawy przez rząd w połowie listopada.
„Ta długo oczekiwana i bardzo potrzebna ustawa przyjmuje odpowiedzialne podejście do równoważenia swobody uprawiania hazardu z zabezpieczeniami chroniącymi ludzi przed uzależnieniem. Ta ustawa zapewnia jaśniejsze ramy dla operatorów i konsumentów”.
Inny ważny przepis ustawy dotyczy powołania „funduszu wpływu społecznego”, który będzie finansowany z obowiązkowej opłaty. Pozwoli to na sfinansowanie szeregu projektów zapewniających bezpieczny i odpowiedzialny hazard. Mogą one obejmować badania, edukację publiczną, świadczenie usług. Dokładna wysokość opłaty zależy całkowicie od uznania Urzędu.
Jednym z nowych przepisów ustawy jest to, że regulator będzie miał prawo uniemożliwić dostęp do hazardu w określonych godzinach lub dniach.
„Licencjobiorca licencji na zdalny hazard nie może prowadzić odpowiedniej działalności hazardowej za pomocą środków zdalnych w takie dni lub poza godzinami, które mogą być określone przez przepisy wydane przez Urząd” – mówi prawo.
Jest to funkcja rzadko stosowana przez inne rządy za granicą. Decyzja o tym, czy zostanie wprowadzona w życie, należy do regulatora, a projekt ustawy jedynie daje mu do tego uprawnienia.
W ustawie zabrakło jednak zasady, która zakazywałaby operatorom ograniczania stawek graczy. Proponowano to we wcześniejszych wersjach projektu ustawy.
Reakcja branży hazardowej na nowe irlandzkie prawo
Branża pozytywnie zareagowała na publikację ustawy, która jest dopiero ostatnim etapem wieloletniego procesu jego tworzenia.
„Dzisiejszy dzień jest znaczącym kamieniem milowym i gratulujemy ministrowi Browne’owi i jego zespołowi przedstawienia projektu ustawy” — powiedział sekretarz generalny EGBA Maarten Haijer. „EGBA w pełni popiera nieustające wysiłki rządu irlandzkiego mające na celu ustanowienie nowoczesnych przepisów, które pasują do ery cyfrowej i dostosowanie ram regulacyjnych kraju do państw członkowskich UE.
„Z niecierpliwością czekamy na sfinalizowanie projektu ustawy i konstruktywną współpracę z irlandzkimi decydentami, aby zapewnić, że wynikiem tego jest dobrze funkcjonujący system regulacji, który chroni interesy wielu irlandzkich obywateli, którzy uprawiają hazard bezpiecznie i rekreacyjnie, ustanawia wysoki poziom ochrony dla konsumentów i osób doświadczających szkód związanych z grami hazardowymi oraz zapewnia przejrzystość i długoterminową przewidywalność dla sektora gier hazardowych”.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."