Ostatnia aktualizacja: 25 września 2014
Fortuna uśmiechnęła się do pewnego mieszkańca Bochum w Nadreniii Północnej-Westfalii, poszukiwanego nakazem aresztowania. Mężczyzna miał iść za kratki na 71 dni, ponieważ nie zapłacił 710 euro grzywny. W ostatniej chwili uratował go automat do gier.
Historię tę opisują w czwartek niemieckie media, powołując się na policję. Funkcjonariusze natrafili na poszukiwanego podczas rutynowej kontroli w sali z automatami do gier, wylegitymowali i już mieli go wyprowadzić, gdy „jednoręki bandyta”, na którym grał ów 37-letni mężczyzna, zadzwonił, rozbłysnął światłami i wypłacił główną wygraną – całe 1000 euro – informują niemieckie media.
Mężczyzna uśmiechnął się szeroko, zgarnął wygraną i na miejscu zapłacił funkcjonariuszom zaległą grzywnę. Rzecznik policji w Bochum przyznał, że z takim zrządzeniem losu spotkał się w swej policyjnej karierze po raz pierwszy.
Źródło: tvn24.pl
"jak sie nie sprzedaje trzeba promowac hahahah"
"LOTTO to już przeszłość wykończone będzie jak Poczta Polska, to oficjalne skubanie frajera. Kiedyś punkty lotto były dodatkowym dochodem np. dla kiosków "RUCH", a teraz opłaca się otwierać punkty samych gier lotto. Pamiętam jak dziadek wysyłał opieczętowany kupon i to było wiarygodne, a to co teraz? Odpowiedzmy sobie sami"
"Tu nie ma sprawiedliwości. Oszukuje się i uśmiecha w oczy. To gówniany system, zgnilizna. Nic nie ma wspólnego z starymi czasami. 28 lat gram z różną częstotliwością i nigdy mi nie oddało chociaż w to co włożyłem. Nawet 500 zł. Nic. Totalny złodziej ustawiony programem. I Julie z chipem namagnesowane. Wkurza co ma paść i kiedy. I te wpadki z losowaniem. Rembiszewski to dziad i oszust."
"Dziękuję za ten artykuł. Mimo że mistrzostwa już się skończyły, ona nadal będzie pomagać."
"Ktoś kto nigdy nie grał będzie sobie gadal brednie że oszustwa, a ja wam powiem, ze kumpel zawsze coś trafi w tym kasynie, mało tego nikt na nikogo nie patrzy z góry atmosfera jest super. Spróbujcie za nim się wypowiecie."