Ostatnia aktualizacja: 23 stycznia 2016
I bynajmniej nie chodzi tu o Eurowizję. Popularna brytyjska sieć odzieżowa zorganizowała konkurs, w którym brać mogą udział obywatele wszystkich państw Unii Europejskiej… z wyjątkiem Polski. Winna jest – oczywiście – ustawa hazardowa.
Do wygrania jest bon o wartości 1200 funtów, który można zrealizować w sklepach New Look. Niestety, według regulaminu akcji, obywatele naszego kraju nie mogą brać udziału w konkursie. I tylko my. Nawet Bułgarzy i Rumuni, z którymi ramię w ramię od 20 lat ubiegamy się o zniesienie wiz do USA, mogą zawalczyć o drogocenną nagrodę. Rasizm, ksenofobia, a może – polonofobia? Oto budzą się demony brytyjskiego nacjonalizmu!
Nic z tych rzeczy. Z wyjaśnień opublikowanych przez firmę New Look wynika, że wykluczenie rezydentów Polski z udziału w konkursie jest pokłosiem obowiązującej w Polsce tzw. „ustawy hazardowej”, która w tym przypadku ma uniemożliwiać gromadzenie adresów mailowych. Jak zapewnia firma, gdy tylko zostaną rozwiane wątpliwości prawne, polscy obywatele będą mogli wziąć udział w konkursie.
Duńscy piłkarze ręczni złamali prawo? Ustawa hazardowa…
Jest to już drugi raz w tym tygodniu, kiedy już trochę pokryta kurzem czasu, acz budząca przed laty ogromne kontrowersje, Ustawa o grach hazardowych daje o sobie ponownie znać. Urząd Celny w Gdańsku podjął czynności sprawdzające, czy biorąca udział w organizowanych w Polsce Mistrzostwach Europy w Piłce Ręcznej reprezentacja Danii mogła złamać prawo umieszczając na strojach logo sponsora z branży hazardowej.
Zgodnie z art. 29 ust. 3 ustawy o grach hazardowych, dopuszcza się informowanie o sponsorowaniu przez podmiot prowadzący działalność wyłącznie w zakresie przyjmowania zakładów wzajemnych albo tę działalność łącznie z inną działalnością nie podlegającą ograniczeniom w zakresie reklamy, promocji lub informowania o sponsorowaniu – wyłącznie przez prezentowanie informacji zawierającej nazwę lub inne oznaczenie indywidualizujące sponsora.
I taka możliwość dotyczy wyłącznie podmiotów posiadających zezwolenie, wydane przez Ministra Finansów na przyjmowanie zakładów wzajemnych. Spółka, której nazwa została umieszczona na strojach sportowców z ojczyzny Carlsberga nie posiada tego rodzaju zezwolenia.
Czytaj całość na: bezprawnik.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."