Ostatnia aktualizacja: 5 czerwca 2023
Litewski Urząd Nadzoru nad Hazardem nałożył na Top Sport grzywnę w wysokości 25 tys. euro za wpuszczenie nieletnich do jednego z salonów gier.
Dochodzenie prowadzone przez urząd wykazało, że trzy osoby, z których co najmniej jedna była niepełnoletnia, były w stanie wejść do obiektu i pozostać w nim przez ponad dwie godziny.
Urząd stwierdził, że Top Sport nie podjął żadnych środków w celu usunięcia tych trzech osób ze swojego obiektu. W związku z tym uznano to za naruszenie ustawy o grach hazardowych w odniesieniu do zasad hazardu dla nieletnich. Top Sport nie zidentyfikował również żadnej z trzech osób, które weszły do obiektu hazardowego.
Urząd stwierdził, że stanowiło to naruszenie ustawy o grach hazardowych, który wymaga od licencjobiorców sprawdzania wszystkich klientów przy wejściu do salonu gier lub podobnego miejsca.
Dodatkowo, naruszono artykuł, który odnosi się do umieszczania ostrzeżeń o niebezpieczeństwach i potencjalnym ryzyku związanym z hazardem. Regulator stwierdził, że Top Sport nie umieścił takiego oznakowania w przedmiotowym salonie gier, a zatem nie spełnił tego wymogu.
Decyzja nie jest ostateczna i może podlegać odwołaniu.
Jest to kolejne naruszenie przepisów przez Top Sport. W kwietniu Top Sport został ukarany grzywną w wysokości 15 tys. euro za naruszenie przepisów dotyczących gier zdalnych. Gracz Top Sport użył karty płatniczej należącej do innej osoby, aby wpłacić 14 965 euro na swoje konto u operatora.
Litewskie prawo stanowi, że licencjonowani operatorzy mogą przyjmować depozyty bezgotówkowe wyłącznie z konta zarejestrowanego klienta, a nie od osób trzecich. W lutym Top Sport został ukarany grzywną w wysokości 25 tys. euro po tym, jak stwierdzono, że naruszył zasady dotyczące promocji.
Pod koniec sierpnia ubiegłego roku Top Sport wysłał do swoich klientów e-mail z linkami i szczegółami swoich usług hazardowych. Obejmowało to informacje o aplikacjach mobilnych i stronie internetowej.
Poinformował klientów o swojej ofercie, co zostało to sklasyfikowane jako forma promocji, a zatem operator naruszył prawo krajowe.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."