Ostatnia aktualizacja: 20 stycznia 2020
Brytyjskie National Health Service opublikowało raport, w którym dyrektor ds. zdrowia psychicznego podkreśla, że lootboxy w grach uczą dzieci hazardu, „wpychając je na ścieżkę uzależnienia”.
Żadna firma nie powinna sprzedawać dzieciom lootboxów z takim elementem losowości, więc sprzedaż tego typu powinna się definitywnie zakończyć – stwierdziła Claire Murdoch.
Raport zwraca uwagę na duże sumy pieniędzy, które niektórzy młodzi gracze przeznaczają na lootboxy – często bez wiedzy rodziców. Wspomniano choćby o szesnastolatku, który wydał 2 tysiące funtów na „grę o koszykówce”.
Murdoch uważa, że sprzedaż gier z lootboxami zachęcającymi do hazardu powinna zostać wstrzymana. Jej zdaniem, gry powinny też być uzupełnione o limity możliwych do wydania sum pieniędzy w konkretnym okresie czasu.
Dyrektorka departamentu zdrowia psychicznego podkreśla także, że wszystkie gry z lootboxami powinny pokazywać procentową szansę na pozyskanie różnych możliwych do zdobycia nagród.
Lootboxy nieraz spotkały się już z krytyką ze strony organizacji rządowych. Obecnie pojawiają się już w grach coraz rzadziej, ustępując miejsca bardziej tradycyjnym mikropłatnościom.
Źródło: england.nhs.uk
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."