Ostatnia aktualizacja: 11 grudnia 2023
Jak informuje portal Irish Times Malta złożyła skargę na propozycje rządu Irlandii mające na celu ograniczenie wygranych w loteriach, bingo i grach kasynowych. Skarga skierowana do urzędników UE informuje, że te propozycje mogą naruszać prawo europejskie, zagrażając „swobodzie świadczenia usług”.
Projekt ustawy o regulacji gier hazardowych proponuje ograniczenie wygranych z prywatnych loterii, bingo i innych gier do zaledwie 3000 euro, co wywołuje protesty ze strony firm bukmacherskich, w tym rywali z National Lottery.
Ministerstwo gospodarki Malty oznaczyło kilka sekcji proponowanego irlandzkiego prawa, które według niego zagrażają gwarantowanej przez UE swobodzie świadczenia usług i konkurencji która umożliwia biznesowi handel z klientami w różnych państwach członkowskich.
Malta w swoim wniosku przyznaje, że państwa członkowskie mogą ograniczać prawa, w tym swobodę świadczenia usług, ze względu na porządek publiczny, bezpieczeństwo, zdrowie, zwalczanie przestępczości czy ochronę konsumentów. Zwraca jednak też uwagę, że limity te muszą być proporcjonalne i odpowiednie oraz stosowane w spójny, systematyczny i niedyskryminujący sposób.
We wniosku zarzucono, że w projekcie nie przedstawiono odpowiedniego uzasadnienia ograniczeń, oraz nie zawarto oceny skutków wprowadzenia nowych przepisów.
Malta nie jest pierwszym krytykiem ustawy promowanej przez Ministra Stanu w Departamencie Sprawiedliwości Jamesa Browne’a. Inne grupy branżowe zwróciły już wcześniej uwagę na potencjalnie szkodliwe konsekwencje dla zakładów bukmacherskich i innych firm.
Maksymalne wygrane do 3000 euro z jednym wyjątkiem.
Prawo ogranicza wygrane od „odpowiednich gier” do 3000 euro i loterii z limitem, z wyjątkiem loterii krajowej, na sumy od 3000 euro do 360 000 euro, w zależności od ich celu i częstotliwości.
Limity te dotyczą również bingo online, gier kasynowych i gier z jackpotami, co spowodowało ostrzeżenia ze strony firm loteryjnych i bukmacherskich, że ograniczenia spowodują, że gracze zwrócą się do operatorów czarnego rynku. Licencjonowani operatorzy na Curaçao i Cyprze nie mają żadnych ograniczeń dotyczących stawek ani wygranych, oraz nie zapewniają większej ochrony graczom.
Kolejnym nieuzasadnionym ograniczeniem mogą być ostrzeżenia Malty na przepisy umożliwiające nowemu organowi regulacyjnemu ds. gier hazardowych ograniczenie ilości środków pieniężnych, które klienci mogą wpłacać na konta do zawierania zakładów online.
Trybunał Sprawiedliwości UE przeciwko podwójnym kontrolom
Na koniec kraj podkreśla zawarty w projekcie wymóg, aby firmy bukmacherskie świadczące usługi na rzecz innych firm hazardowych z siedzibą w Republice musiały posiadać licencję tutaj, nawet jeśli posiadają już licencję w innym miejscu UE.
W swoim wniosku zauważa, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł przeciwko ograniczeniom stanowiącym powielanie kontroli przeprowadzonych już w jednym państwie członkowskim.
Malta wzywa rząd Irlandii do ponownego rozważenia przedstawionych przez nią ograniczeń, ponieważ nie są one proporcjonalne, spójne ani niedyskryminujące.
Departament Sprawiedliwości Irlandii stwierdził, że nie poproszono państwa o zmianę projektu ustawy na podstawie konsultacji z innymi państwami członkowskimi UE i dodał, że proces ten został zamknięty.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."