Ostatnia aktualizacja: 9 września 2021
Funkcjonariusze Świętokrzyskiego Urzędu Celno – Skarbowego i CBŚP zatrzymali pięć osób działających w gangu zajmujących się nielegalnym hazardem w Polsce i Czechach. Na trop tej grupy wpadli śledczy z Prokuratury Regionalnej w Krakowie, prowadzący duże śledztwo w sprawie grup prowadzących gry hazardowe bez koncesji i na nielegalnych automatach.
Prowadzone od kilku lat śledztwo Prokuratury Regionalnej w Krakowie obejmuje kilka wątków, choć włączono do niego 104 sprawy z całej Polski. Główny dotyczy gangu, na czele którego stali radca prawny i bezrobotny. Za sprawą nielegalnego hazardu i oszustw VAT-owskich przestępcy działający w latach 2015-19 zarobili nawet kilkanaście milionów złotych.
Dotychczas, zarzuty usłyszało 17 osób, w tym wspomniani liderzy gangu. W wyniku działań Świętokrzyskiego Urzędu Celno–Skarbowego w Kielcach i Centralnego Biura Śledczego Policji Zarządu w Kielcach na terenie województw małopolskiego, świętokrzyskiego i podkarpackiego zabezpieczono ponad 350 automatów do gry.
W ostatnich dniach na polecenie Prokuratury Regionalnej w Krakowie funkcjonariusze KAS i CBŚP zatrzymali pięć osób działających w grupie parającej się nielegalnym hazardem. Ów gang miał sieć wynajętych lokali na terenie całego kraju, a działał także na terenie Czech.
Jeden z liderów ekipy założył wiele podmiotów, tzw. słupów, pozorujących legalną działalność gospodarczą w zakresie wynajmu i podnajmu pomieszczeń, wynajmu automatów i ich oprogramowania. Sieć zatrudniała inkasentów, których zadaniem była obsługa maszyn oraz odbieranie pieniędzy z nielegalnych gier.
Wszystkie zatrzymane osoby usłyszały zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz popełnienia przestępstw karnoskarbowych polegających na organizowaniu nielegalnych gier hazardowych. Dwóm podejrzanym zarzucono dodatkowo pranie brudnych pieniędzy.
Sąd aresztował dwie osoby, a wobec pozostałych prokurator zastosował dozór, zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe.
Źródło: tvp.info
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."