Ostatnia aktualizacja: 28 września 2021
Holendrzy wydają w ciągu roku 500 milionów euro na nielegalne gry online takie jak ruletka, bingo czy blackjack. 60 procent graczy nie ma pojęcia, że hazard online jest zabroniony w Niderlandach – informuje w poniedziałek portal NOS.
Ponad 800 tys. mieszkańców kraju wiatraków wydaje setki milionów euro na nielegalnych w Holandii stronach oferujących gry hazardowe.
W ubiegłym tygodniu minister ds. ochrony prawnej Sander Dekker wezwał międzynarodowe serwisy hazardowe do natychmiastowego zaprzestania oferowania gier losowych online na rynku holenderskim, w przeciwnym razie „mogą spodziewać się niebotycznych kar”. Wezwanie ministra ma niewątpliwie związek z tym, iż 1 października br. rząd ma ogłosić listę licencjonowanych kasyn online. Holendrzy będą wreszcie mogli legalnie wydawać swoje pieniądze na ruletkę czy bingo w internecie.
Większość z nich (60 proc.) nie ma zresztą pojęcia, że np. grając w sieci w blackjacka, łamie prawo. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez firmę Motivaction na zlecenie Holenderskiego Stowarzyszenia Hazardu Online. Jedna czwarta respondentów doświadczyła w ubiegłym roku finansowych problemów związanych z hazardem w internecie.
Źródło: PAP
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."