Ostatnia aktualizacja: 14 stycznia 2023
Funkcjonariusze Straży Granicznej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Krajowej Administracji Skarbowej zlikwidowali w podwarszawskiej Wólce Kosowskiej dwa nielegalne kasyna prowadzone prawdopodobnie przez azjatycką grupę przestępczą – wynika z informacji PAP.
Wólka Kosowska to jedno z największych centrów handlu hurtowego w kraju. Jak poinformowała w piątek PAP rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału SG ppor. Dagmara Bielec-Janas, przeprowadzone w nocy ze środy na czwartek działania służb były skierowane przeciwko zorganizowanej przestępczości azjatyckiej.
Funkcjonariusze weszli do dwóch lokali, w których znajdowało się około 40 działających urządzeń do gier hazardowych, dwie ruletki oraz stół do gry w kości. – Na zabezpieczonych maszynach zainstalowane były gry o charakterze losowym, prowadzone w celach komercyjnych – powiedziała Bielec-Janas.
Na miejscu funkcjonariusze zastali kilkudziesięciu graczy głównie cudzoziemców pochodzenia azjatyckiego. – Wśród nich były dwie osoby nielegalnie przebywające na terytorium Polski, prawdopodobnie powiązane z prowadzeniem nielegalnych kasyn – powiedziała rzeczniczka.
Jak poinformowała, w ich sprawie został skierowany do sądu wniosek o umieszczenie w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców.
Funkcjonariusze zabezpieczyli także podrobione paszporty, polskie prawa jazdy, świadectwa urodzenia, liczną dokumentację finansowo-księgową, kilkadziesiąt gramów metamfetaminy i pieniądze pochodzące z nielegalnych transakcji hazardowych.
Mazowiecki Urząd Celno-Skarbowy w Warszawie wszczął w tej sprawie postępowania karno-skarbowe. – Przewidywana kara finansowa z tego tytułu może wynieść nawet 4 miliony złotych. Sprawa ma charakter rozwojowy – powiedziała Bielec-Janas.
Jak przypomniała, 1 kwietnia weszły w życie zmiany w ustawie o grach hazardowych. Nowelizacja – poza wskazanymi wyjątkami – zakazuje posiadania automatów do gier.
Grozi za to nawet 3 lata więzienia.
PAP
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."