Ostatnia aktualizacja: 30 marca 2021
Funkcjonariusze Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego ze strażą graniczną weszli do lokalu w Zielonej Góry, w którym by urządzony nielegalny salon gier. Na ich widok kobieta zaczęła niszczyć zapiski wygranych.
4 lewe automaty działały w lokalu w Zielonej Górze. Teraz kara może wynieść nawet 400 tys. zł
W niewielkim pomieszczeniu w Zielonej Górze działało lewe kasyno. W środku funkcjonowały 4 maszyny podłączone i gotowe do gry. Do środka weszli funkcjonariusze Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego razem ze strażą graniczną. W środku była kobieta obsługująca ten salon nielegalnych gier.
Na urządzeniach przeprowadzone zostały tzw. gry kontrolne i na tej podstawie kontrolujący stwierdzili, że mają do czynienia z nielegalnym salonem gier. Podczas kontroli kobieta, która zajmowała się obsługą punktu, nagle zaczęła zniszczyć odręczne zapiski dotyczące wypłacanych i wpłacanych sum pieniędzy.
Po chwili stanowczo twierdziła, że jedyna jej rola w lokalu polega na… sprzątaniu pomieszczenia. Podczas kontroli w podręcznej kosmetyczce i w kanapie, funkcjonariusze znaleźli ponad 5 tys. zł. Razem z zabezpieczonymi zapiskami jednoznacznie potwierdza przeznaczenie znalezionej gotówki.
Za urządzanie nielegalnych gier hazardowych grozi wysoka grzywna, do 100 tys. zł za jeden automat. Grozi też kara do 3 lat więzienia.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."