Ostatnia aktualizacja: 16 września 2021
Zgodnie z art. 107 b § 1 k.k.s., kto niszczy losy, kartony lub inne dowody udziału w loterii pieniężnej, loterii fantowej lub grze bingo fantowe bez wymaganego zawiadomienia właściwego organu, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych. W wypadku mniejszej wagi, sprawca czynu zabronionego określonego w § 1 podlega karze grzywny za wykroczenie skarbowe.
Artykułem uzupełniającym powyższy przepis jest art. 17 ust. 2 ustawy o grach hazardowych. Podmiot urządzający loterię pieniężną, loterię fantową i grę bingo fantowe, jest obowiązany zgłaszać właściwemu naczelnikowi urzędu celno-skarbowego zamiar zniszczenia losów, kartonów lub innych dowodów udziału w takiej grze co najmniej na 7 dni przed planowanym terminem przeprowadzenia tej czynności. Czynność zniszczenia podlega kontroli.
W doktrynie prowadzona jest dyskusja na temat, czy ww. czyn może popełnić każdy, czy tylko osoby o określonych cechach. Przeważa jednak stanowisko, że czyn ten może popełnić tylko osoba obowiązana do zawiadomienia naczelnika urzędu skarbowego o zamiarze zniszczenia dowodów udziałów w grach.
Teoretycznie, dowody udziału w grze lub loterii może zniszczyć każdy. W takim wypadku, czyn określony w art. 107 b k.k.s. pokrywałby się z czynem spenalizowanym w art. 276 k.k., zgodnie z którym: kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Byłaby to raczej zbyt nadmierna dolegliwość w stosunku do osób, które mogą nie wiedzieć jakie są zasady niszczenia takich dokumentów. Rozsądny zatem wydaje się podział, według którego profesjonaliści, zajmujący się działalnością gospodarczą związaną z grami hazardowymi, odpowiadają na podstawie art. 107 b k.k.s., natomiast pozostałe osoby odpowiadają za zniszczenie takiego losu, kartonu lub innego dowodu udziału w grze na podstawie art. 276 k.k.
Czyn ten może być popełniony jedynie umyślnie, z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym. Odpowiedzialność za ten czyn aktualizuje się w przypadku nastąpienia skutku – unicestwienia dowodu udziału w grze[1].
Warto wspomnieć, że o wypadku mniejszej wagi możemy mówić, gdy czyn zawiera niski stopień społecznej szkodliwości, w szczególności gdy uszczuplona lub narażona na uszczuplenie należność publicznoprawna nie przekracza ustawowego progu, a sposób i okoliczności popełnienia czynu zabronionego nie wskazują na rażące lekceważenie przez sprawcę porządku finansowo-prawnego lub reguł ostrożności wymaganych w danych okolicznościach, albo sprawca dopuszczający się czynu zabronionego o małym przedmiocie wartości czyni to z pobudek zasługujących na uwzględnienie.
[1] L. Wilk, J. Zagrodnik, Kodeks karny skarbowy, Komentarz, Warszawa 2016, s. 523-524.Autor: dr Justyna Grusza-Głebicka
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."